Prosto zygzakiem II Rusza spór – i będzie to spór na spory – o to, kto jest prawdziwym twórcą gigantycznej dziury budżetowej, która pojawiła się w budżecie naszego państwa czy raczej – jak chcą niektórzy, dając w ten sposób do zrozumienia, że jest ona aż tak ogromna – dziury budżetowej, która wprost pochłonęła budżet naszego państwa – niczym wielgachna czarna dziura.
I spór ten będzie narastał, ponieważ zwycięska koalicja rządząca, która tak pali się do objęcia władzy, w końcu – jeśli ją obejmie – na kogoś będzie musiała zrzucić winę za to, że nie da rady sfinansować wszystkich swoich obietnic przedwyborczych. A złożyła ich tak wiele, że do ich wypełnienia nie starczyłoby pewnie i dwóch takich dziur budżetowych jak obecna.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.