– I to się stała rzecz straszna, bo popsucie relacji z Unią Europejską wpływać też będzie chociażby na kwestie budżetu negocjowanego na następną perspektywę budżetową – mówił Petru na antenie Radia Zet.
Były przewodniczący Nowoczesnej stwierdził, że Polska łamie postanowienia unijnych traktatów oraz nie przestrzega zasady praworządności, co powoduje, że należy głosować za uruchomieniem art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej.
– Zawsze jest problem z własnym krajem. Uważam, że my mamy procedury unijne, jest art.2 Traktatu Lizbońskiego, gdzie mówimy o przestrzeganiu praworządności, w Polsce praworządność w tym momencie przestrzegana nie jest i trzeba postępować zgodnie z literą traktatu. W związku z tym prawdopodobnie głosowałbym również za sankcjami, nie za sankcjami tylko za art. 7. Artykuł 7 nie oznacza wcale sankcji z automatu… – mówił polityk.
Petru zaznaczył, że najlepszym rozwiązaniem byłoby nałożenie na Polskę sankcji, których skutki odbiłyby się jedynie na rządzących politykach, a nie na społeczeństwie.
– Jestem przeciwny sankcjom nakładanym na Polskę, w których Polacy, polscy obywatele tracą, wariant, w którym traci polski rząd, a polscy obywatele nie tracą byłby wariantem akceptowalnym – przekonywał.
Czytaj też:
Petru o Lubnauer: Liderem się jest, a przewodniczącym bywaCzytaj też:
”Opcja atomowa”. Komisja Europejska uruchomi wobec Polski art. 7 Traktatu UE