Premier: Sprawa panów Kamińskiego i Wąsika się nie skończyła, ona się zaczęła

Premier: Sprawa panów Kamińskiego i Wąsika się nie skończyła, ona się zaczęła

Dodano: 
Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński
Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński Źródło: PAP / Leszek Szymański
Sprawa panów Kamińskiego i Wąsika się nie skończyła. Ona się zaczęła – stwierdził premier Donald Tusk.

Prezydent Andrzej Duda ułaskawił we wtorek przebywających w zakładach karnych i skazanych prawomocnym wyrokiem Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Jako pierwszy zakład karny opuścił Kamiński, następnie Wąsik. Byli szefowie CBA spędzili za kratkami 15 dni. – Postanowienie w przedmiocie prawa łaski zostało wydane. Panowie są ułaskawieni, potwierdzam to z całą mocą. Apeluję do pana ministra, prokuratora generalnego o natychmiastowe procedowanie w tej sprawie dalej – powiedział prezydent podczas oświadczenia.

Pod znakiem zapytania stoi udział Kamińskiego i Wąsika w posiedzeniu Sejmu, które rozpoczyna się w czwartek. Marszałek Szymon Hołownia wygasił ich mandaty poselskie, a dwie izby Sądu Najwyższego wydały w tej sprawie dwa sprzeczne rozstrzygnięcia.

"Dziękuję za Waszą obecność w Radomiu i wszystkie inne formy wsparcia. Jestem gotowy do dalszej walki. To może być długa i żmudna droga, ale zwyciężymy bo racja jest po naszej stronie. Panie Tusk, panie Hołownia – niedługo się zobaczymy. ZwyciężyMY!" – taki wpis opublikował na portalu X ułaskawiony przez prezydenta Andrzeja Dudę były szef MSWiA Mariusz Kamiński.

Tusk odpowiada Kamińskiemu

– Nie umawiałem się z panem Kamińskim, nie przewiduję żadnego spotkania, z różnych względów. Mam co robić. Jeśli te słowa po wyjściu z więzienia mają oznaczać próbę destabilizacji pracy Sejmu, pan Kamiński i Wąsik nie są posłami, co drugie ułaskawienie pana prezydenta to potwierdza. Tu nie ma czego negocjować – powiedział premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.

Nie byłoby całego tego zamieszania, gdyby pan prezydent w 2015 r. nie zdecydował się na to wadliwe ułaskawienie w sensie prawnym. Pan prezydent ich ułaskawił wyłącznie z jednego powodu, wówczas oskarżenie, a teraz skazanie za nadużycie narzędzi władzy, żeby mogli pełnić funkcje rządowe. To, co dziś jest problemem, to konsekwencje tamtej decyzji prezydenta Dudy – wskazał.

Zdaniem szefa PO "sprawa panów Kamińskiego i Wąsika się nie skończyła. Ona się zaczęła". To, co robili przez osiem lat, zasługuje na zainteresowanie organów ścigania. Gdyby nie prezydent Duda, nie mogliby używać Pegasusa do inwigilacji – powiedział Tusk.

Czytaj też:
PiS kieruje pismo do Hołowni: Żądamy przestrzegania prawa
Czytaj też:
Polaków zapytano, czy Kamiński i Wąsik powinni wrócić do Sejmu. Wyniki sondażu

Opracowała: Zuzanna Dąbrowska-Pieczyńska
Źródło: X
Czytaj także