Poseł Konfederacji Krzysztof Mulawa podczas czwartkowej konferencji nawiązał do jutrzejszych protestów rolników. Przy tej okazji zachęcił do wzięcia w nich udziału. Wyraził też poparcie dla ich postulatów, wśród których znalazł się sprzeciw wobec zakazu hodowli zwierząt futerkowych.
Konfederacja: Zagrożenie dla polskich rolników nie płynie tylko z Brukseli
O tym, że pojawiła się nowa inicjatywa w tej sprawie mówił rzecznik Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik.
– Rolnictwo to jedna ze strategicznych gałęzi polskiej gospodarki, a pojawiają się siły, które chciałyby bardzo mocno w to rolnictwo uderzyć. I okazuje się, że zagrożenie dla polskich rolników nie płynie wyłącznie z Brukseli, ale płynie również ze strony polskich polityków. Po raz kolejny kilku posłów i stojące za nimi organizacje prozwierzęce chcą wprowadzić w Polsce zakaz hodowli zwierząt na futra – powiedziała.
Zajączkowska-Hernik zwróciła uwagę, że zwróciła uwagę, że projekt wraca do Sejmu od kilku lat, co z kolei wskazuje na lobbynigowy charakter niniejszej ustawy. Tym bardziej – podkreśliła – że od początku za tą inicjatywą stoją konkretne organizacje prozwierzęce, które wpływają na polityków poprzez m.in. szantaże moralne. Rzecznik zasugerowała, aby prześledzić też jakie wsparcie w kampanii otrzymują konkretni politycy od tych organizacji czy osób z nimi powiązanych.
– Jako dziennikarz śledczy w 2019 roku przeprowadziłam śledztwo nt. metod działania animalsów, ich lobbynigu w Sejmie, ich powiązań z politykami zarówno PO, jak i PiS. I muszę powiedzieć, że układ polityczno-ekoterrorystyczny trwa w najlepsze od wielu, wielu lat i zakaz hodowli zwierząt na futra to jeden z elementów współpracy PO, PiS z ekoaktywistami organizacji prozwierzęcych – mówiła.
Znów chcą zakazać hodowli zwierząt futerkowych. Nowy projekt już w Sejmie
Pomysł zakazu hodowli zwierząt futerkowych znów pojawił się w Sejmie. Tym razem za sprawą projektu ustawy autorstwa posłanki KO (partia Zieloni) Małgorzaty Tracz. Został on zaprezentowany i poddany pod dyskusję w miniony poniedziałek na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu na rzecz zakazu hodowli zwierząt na futro.
Projekt zakłada, że "podmioty i rolnicy prowadzący w dniu wejścia w życie ustawy działalność polegającą na chowie lub hodowli zwierząt futerkowych, będą mogli ją prowadzić do dnia 1 stycznia 2029 roku na podstawie przepisów dotychczasowych. Oznacza to wprowadzenie 5-letniego okresu przejściowego dla około 363 ferm widniejących w rejestrze Głównego Inspektoratu Weterynarii, w tym 14 o statusie działalności zawieszonej". W propozycji znalazł się również zapis o odszkodowaniach, które mają wyrównać straty majątkowe, "bez korzyści, które podmiot lub rolnik mógłby osiągnąć, gdyby strata nie powstała".
Polska jest największym producentem futer w Europie i drugim na świecie.
Czytaj też:
Przeworska: Rolnicy doszli do ściany. Eurokraci próbują ich oszukaćCzytaj też:
Agroholdingi na Ukrainie a europejskie rolnictwo. Obszański o strajku generalnym