Zarówno Netanjahu, jak i inni czołowi przedstawiciele jego gabinetu wielokrotnie wyrażali już swoje pomysłu na powojenny "porządek" w Strefie Gazy, jednak po raz pierwszy premier wyłożył plan w formie spisanych punktów.
W czwartek Netanjahu przedstawił plan gabinetowi bezpieczeństwa, a dzień później piątek poinformował o tym media międzynarodowe.
Plan Netanjahu
Netanjahu widzi przyszłość w następujący sposób: Izrael zachowa kontrolę bezpieczeństwa nad wszystkimi obszarami palestyńskimi i uzależni odbudowę Strefy Gazy od jej demilitaryzacji. Administrowaniem terytorium mieliby zajmować się urzędnicy palestyńscy, niezwiązani z Hamasem, ale również z Fatahem oraz "krajami lub podmiotami wspierającymi terroryzm".
W dokumencie zaproponowano, by strona izraelska (w tym krótkoterminowo siły zbrojne) miała kontrolę nad całym terenem na zachód od Jordanii, w tym nad okupowanym Zachodnim Brzegiem i Strefą Gazy.
W ujęciu długoterminowym Netanjahu w zaprezentowanym planie jednoznacznie odrzuca koncepcję dwupaństwową. Nie zgadza się również na "jednostronne uznanie" państwa palestyńskiego. Wskazuje, że porozumienie z Palestyńczykami zostanie osiągnięte jedynie w drodze bezpośrednich negocjacji między obiema stronami – bez wymieniania, kto ma reprezentować stroną palestyńską.
Izrael ma też promować plan "deradykalizacji" w instytucjach religijnych, kulturowych czy opiekuńczych w Gazie. Do realizacji tego przedsięwzięcia chciałby wykorzystać wsparcie doświadczonych w tym zakresie sąsiednich krajów arabskich.
Odrzucana przez Izrael koncepcja dwóch państw
Tel Awiw odrzuca opcję dwupaństwową. Przypomnijmy, że o takim rozwiązaniu mówią też Waszyngton i Pekin. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Chin zawarło taki postulat w opublikowanym w październiku ub. r. stanowisku w sprawie rozwiązania konfliktu palestyńsko-izraelskiego.
Na początku stycznia szef Departamentu Obrony USA Lloyd Austin powiedział, że kwestię konieczności powrotu do koncepcji utworzenia państwa palestyńskiego poruszył podczas swojej wizyty w Izraelu.
Wcześniej w artykule pod tytułem "USA nie cofną się przed wyzwaniem rzuconym przez Putina i Hamas" opublikowanym niedawno na łamach "Washington Post" prezydent USA Joe Biden napisał, że rozwiązanie dwupaństwowe jest jedynym sposobem zapewnienia długoterminowego bezpieczeństwa zarówno narodu izraelskiego, jak i palestyńskiego.
Także francuski prezydent Emmanuel Macron zaapelował do Netanjahu i przywódców Izraela, by zaoferowali swoim obywatelom jedyne w jego ocenie możliwe rozwiązanie kryzysu tj. "utworzenie dwóch państw, w tym państwa palestyńskiego".