Drugi dzień trwa akcja służb związana z działaniami w sprawie Fundusz Sprawiedliwości. Wczoraj funkcjonariusze służb weszli do domów polityków Suwerennej Polski. Dzisiaj pojawili się w sejmowym pokoju hotelowym zajmowanym do Michała Wosia, byłego wiceministra sprawiedliwości, a także w mieszkaniu żony byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Prezydent zabiera głos
O komentarz do działań służb został poproszony prezydent Andrzej Duda, który w środę złożył wizytę w Ośrodku Rehabilitacji i Diagnostyki Biometrycznej w Radziszowie w województwie małopolskim.
– Myślę, że bezprawie prędzej czy później zostanie ukarane. Wszędzie tam, gdzie dochodzi do bezprawia, ci, którzy dopuszczają się bezprawia, muszą liczyć się z prawnymi konsekwencjami, które prędzej czy później nastąpią – powiedział Duda odpowiadając na pytanie dziennikarza.
– Ja zakładam, zdrowy rozsądek tak mi podpowiada, że jeśli ktoś czy to ze służb, czy prokuratury, pozwala sobie na takie działania wobec posłów, ludzi, którzy przez lata sprawowali bardzo ważne funkcje publiczne, to zakładam, że ma ku temu podstawy i społeczeństwo będzie je mogło zobaczyć. Bo jeżeli nie, to myślę, że odpowiedzialność karna jest nieuchronna – dodał.
Akcja służb
Przeszukania stanowią element akcji służb, która rozpoczęła się wczoraj od wejścia do domów polityków Suwerennej Polski: Zbigniewa Ziobry, Marcina Romaszewskiego, Dariusza Mateckiego i Michała Wosia. Jak poinformowano, zostało zatrzymanych 5 osób: urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości oraz ksiądz Michał Olszewski, prezes Fundacji Profeto.
Największe kontrowersje wzbudziło przeszukanie w domu Zbigniewa Ziobry. W budynku nie było nikogo. Funkcjonariusze musieli użyć siły, aby dostać się do środka. Nieoczekiwanie we wtorek wieczorem pod swoim domem pojawił się były minister sprawiedliwości. Ziobro spotkał się z dziennikarzami i przekazał swoje stanowisko w sprawie.
Czytaj też:
Przeszukanie ABW w kolejnej nieruchomości Zbigniewa ZiobryCzytaj też:
Ziobro znów zabrał głos. Padły mocne słowa