– Polska w tej chwili nie dysponuje systemem obrony przeciwrakietowej Patriot. My dopiero budowę tego systemu rozpoczynamy w Polsce. Ten system absolutnie w Polsce nie jest jeszcze gotowy. My tak naprawdę dzisiaj, jako Polska, nie mamy po prostu czego przekazać, nawet gdybyśmy chcieli – powiedział prezydent na konferencji w Wilnie po szczycie Inicjatywy Trójmorza.
Wyjaśnił, że systemy Patriot są w Polsce, ale zostały rozmieszczone przez armie amerykańską i brytyjską.
Prezydent: My dopiero budujemy nasz system Patriot
Duda podkreślił, że "wśród wszystkich krajów, które dzisiaj sąsiadują z napadniętą przez Rosję Ukrainą, to właśnie na Polskę spadła – jak do tej pory – rosyjska rakieta i to właśnie na naszym niebie pojawiły się już kilkakrotnie rosyjskie rakiety, które wleciały w naszą przestrzeń powietrzną".
– Więc w istocie prawda jest taka, że sami znajdujemy się w sytuacji zagrożenia potencjalnym rosyjskim atakiem – dodał.
– I te systemy dzisiaj chronią wojska sojusznicze – mówię o systemach amerykańskich i brytyjskich – chronią tak naprawdę wojska sojusznicze, które znajdują się na obszarze naszego kraju. I podkreślę jeszcze raz: nie są one w polskiej gestii. My dopiero nasz system budujemy – tłumaczył prezydent.
Polska dostarczy Ukrainie rakiety z czasów sowieckich?
Poinformował również, że rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim "o pewnym zasobie jeszcze rakiet z czasów sowieckich, które są w tej chwili w polskiej gestii, znajdują się w tej chwili w naszych magazynach".
– I rozmawialiśmy o ich przekazaniu do dyspozycji obrony powietrznej, obrony przeciwrakietowej Ukrainy – oświadczył Duda.
Zapowiedział, że kiedy wróci do Warszawy, będzie kontynuował ten temat z ministrem obrony narodowej Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.
Czytaj też:
Ukraina w desperacji. "Zachód ma ich 100, a nie jest w stanie zapewnić siedmiu"