Budowa magazynu rosyjskiej taktycznej broni nuklearnej na Białorusi rozpoczęła się prawdopodobnie w marcu 2023 roku w pobliżu miasta Osipowicze, które od czasów sowieckich pełniło funkcję bazy wojskowej – podano. Według "New York Times" rosyjski magazyn broni nuklearnej znajduje się około 180 kilometrów na północ od granicy z Ukrainą.
Rzekome miejsce przechowywania głowic nuklearnych znajduje się w tym samym mieście, co białoruskie rakiety Iskander, które mogą wystrzeliwać głowice nuklearne lub konwencjonalne i zostały przekazane Białorusi przez Rosję w 2022 roku.
"New York Times" donosi, że nowa infrastruktura, którą zidentyfikowano na zdjęciach satelitarnych w pobliżu Osipowiczów, ma cechy charakterystyczne dla rosyjskich magazynów jądrowych.
Na przykład nowa strefa o wysokim poziomie bezpieczeństwa jest otoczona dodatkowymi trzema poziomami ogrodzenia. "NYT" odkrył także zadaszoną strefę załadunku połączoną z ukrytym podziemnym bunkrem z czasów sowieckich. Rozmieszczono także system obrony powietrznej – pojawił się on nie później niż w połowie 2023 roku.
Hans Kristensen z Federacji Naukowców Amerykańskich, który przeanalizował to miejsce, stwierdził, że rozwój sytuacji nuklearnej na Białorusi "wydaje się mieć na celu wytrącenie z równowagi najbardziej wysunięte na wschód państw członkowskich NATO, ale nie zapewni Rosji nowej znaczącej przewagi militarnej w regionie".
Ścisła wpółpraca Rosji i Białorusi
W ostatnich tygodniach rozpoczęła się budowa czegoś, co wydaje się być nowym budynkiem. "Szczegóły są nadal nieznane, ale budowa wyraźnie wkroczyła w nową fazę" – stwierdził Kristensen. Zgodnie z porozumieniem między Mińskiem a Moskwą, część rosyjskiej taktycznej broni nuklearnej jest rozmieszczona na białoruskiej ziemi.
Białoruś zatwierdziła w zeszłym miesiącu nową doktrynę wojskową, zezwalającą po raz pierwszy na użycie broni nuklearnej.
7 maja białoruskie Ministerstwo Obrony ogłosiło "nagłą kontrolę" niestrategicznej broni nuklearnej, po podobnym oświadczeniu Rosji.
Czytaj też:
Dymisja szefa sztabu generalnego sił zbrojnych BiałorusiCzytaj też:
Charków to zmyłka? ISW: Rosja ma inny cel