W wypadku Najświętszej Rzeczywistości – Boga dotykalnie obecnego wśród nas – nie nasze uczucia są najważniejsze, ale świadomość Tego, w którego obliczu jesteśmy
Gdyby wyjście z kryzysu było proste – nie trzeba by go było szukać. Nic dziwnego, że propozycje przełamania kryzysu napotykają sprzeciw. Pewnego świeckiego szafarza Komunii Świętej, komentującego mój artykuł „Tropy odnowy Kościoła”, „mocno zabolał passus, z którego wynikałoby, że posługa świeckich szafarzy świadczy jakoby o mniejszym szacunku dla Eucharystii”. W swym artykule pisałem coś wręcz przeciwnego, bardzo wyraźnie odrzucając bezsensowną „licytację szacunku”. Pisałem nie o indywidualnych uczuciach, ale o społecznych (w tym wypadku – kościelnych) formach wyrazu wiary i wynikających z niej uczuć; w tej kolejności.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.