Sędzia Justyna Koska-Janusz pozwała ministra sprawiedliwości o naruszenie jej dóbr osobistych. Sprawa ma związek z komunikatem zamieszczonym na stronie resortu, w którym Zbigniew Ziobro uzasadnił decyzję o cofnięciu jej delegacji do Sądu Okręgowego w Warszawie.
Wskazano w nim, że sędzia wykazała się wyjątkową nieudolnością i zupełnie nie radziła sobie z prowadzeniem bardzo prostej, choć głośnej sprawy. Sprawa o której mowa w komunikacie dotyczyła Izabelli Ch., która pod wpływem alkoholu wjechała do przejścia podziemnego w Warszawie. Na podstawie opinii biegłych kobieta została uznana za niepoczytalną.
Urażona oceną swojej pracy sędzia postanowiła dochodzić swoich praw w sądzie. Domagała się przeprosin, usunięcia komunikatu ze strony ministerstwa oraz 10 tys. zł na cel społeczny. W tej ostatnie części sąd jednak oddalił powództwo.
twitter
Wyrok, który zapadł w sprawie nie jest prawomocny.
twitter
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl