Tusk minął się z prawdą. Nie ma zgody UE na Tarczę Wschód

Tusk minął się z prawdą. Nie ma zgody UE na Tarczę Wschód

Dodano: 
Premier Donald Tusk
Premier Donald Tusk Źródło: KRPM / Krystian Maj
Premier Donald Tusk ogłosił, że podczas szczytu UE liderzy wyrazili zgodę na unijne finansowanie Tarczy Wschód. Okazuje się, że to nieprawda.

Po szczycie UE Tusk oznajmił, że Polska uzyskała 100 proc. tego, co władza zakładała, jeśli chodzi o te projekty obronne dotyczące bezpieczeństwa, choć zaznaczył, że spór na RE był bardzo gorący. – Nie chcę, broń Boże, przesadzać, ale ja właściwie jestem weteranem tutaj i po raz pierwszy widziałem sytuację, w której Francja i Niemcy razem przekonywały do rozwiązań i właściwie cała reszta liderów wsparła polskie stanowisko w kwestii tych flagowych projektów obronnych – powiedział premier Tusk. – Tutaj chodzi głównie o te dwa polskie projekty, jeden wspólnie z Grekami przygotowaliśmy, czyli obrona europejskiego nieba, czyli ta kopuła, tarcza. [...] Chodzi o to, żeby Europa wzięła na siebie odpowiedzialność, a nie poszczególne państwa narodowe, za to bezpieczne niebo nad Europą – zaznaczył polityk.

– Chyba po raz pierwszy z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że udało Polsce zmobilizować się praktycznie wszystkie pozostałe kraje i przeforsowaliśmy ten swój pomysł. Podobnie było z Tarczą Wschód, jak wiecie państwo, połączyliśmy ten projekt z inicjatywą państw bałtyckich, które umówiły się na budowę takiej bałtyckiej linii obrony i przedstawiliśmy to jako wspólny projekt, a więc Tarcza Wschód i ta bałtycka linia. Tu również był podobny spór i w podobnych proporcjach udało się przeforsować – mówił dalej.

OKO Press: Tusk ogłosił to przedwcześnie

Tymczasem lewicowo-liberalny portal OKO Press wskazuje, że jedna z największych delegacji krajowych przekazała, iż "nie tak interpretuje zobowiązanie zawarte w konkluzjach szczytu" i że wbrew twierdzeniom Tuska, taka zgoda podczas szczytu nie padła.

"Z mojego odczytania konkluzji nie wynika, by istniało jakiekolwiek porozumienie w sprawie finansowania ze źródeł europejskich [polsko-bałtyckiego] projektu granicznego czy [projektu budowy] obrony przeciwlotniczej. Nie tak odczytujemy fragment o krytycznych lukach w zdolnościach" – mówi przekazał oficer prasowy jednego z największych krajów w Radzie Europejskiej.

Informator dodał, że w konkluzjach jest mowa o "wzmocnieniu bazy technologiczno-przemysłowej sektora obronnego oraz zajęcia się krytycznymi lukami w zdolnościach, czyli o inwestycjach w przemysł, a nie w konkretny system obronny czy projekt wojskowy". Podobnie sformułowana jest część strategicznej agendy na lata 2024-2029 dotycząca obronności.

"W agendzie strategicznej zasadniczo mówi się, że 'z zadowoleniem przyjmujemy wszelkie inicjatywy obronne'. Oznacza to, że państwa członkowskie mogą realizować takie projekty krajowe, jakie chcą, ale nie oznacza to, że jest na to finansowanie ze środków UE" – mówi rozmówca OKO Press.

Czytaj też:
Briefing Tuska po RE. "Ja właściwie jestem weteranem"

Źródło: X / OKO Press
Czytaj także