– To był błąd. Stany Zjednoczone zapewniły Ukraińcom ogromne wsparcie – o niektórych błędach możemy zapomnieć – powiedział ukraiński przywódca po przybyciu do Irlandii.
Politico przypomniało, że prezydent USA przedstawiając Zełenskiego przed jego przemówieniem na szczycie NATO w Waszyngtonie powiedział: "Panie i panowie, prezydencie Putin”.
Choć amerykański polityk szybko się poprawił, to jednak ten incydent stał się kolejnym argumentem przeciwników Bidena. Katastrofalna debata z kandydatem Republikanów wzbudziła obawy, czy będzie on zdolny rządzić kolejną kadencję. Jego rywal Donald Trump nie przepuścił okazji, aby wykorzystać taki błąd i wyśmiał go.
Zachodni politycy bronią Bidena
Seria kompromitujących wpadek Bidena z ostatnich tygodni poważnie naruszyła jego wizerunek jako sprawnego polityka. Przeciwnicy zarzucają mu, że ze względu na wiek nie jest w stanie rządzić państwem.
Tymczasem zachodni politycy bronią amerykańskiego przywódcy. Prezydent Francji Emmanuel Macron stwierdził, że błędy zdarzają się każdemu, więc wobec Biedna należy być wyrozumiałym.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz powiedział z kolei, że coś takiego może spotkać każdego. – Błędy się zdarzają i jeśli ktoś będzie stale monitorował wszystkich, to znajdzie ich wystarczającą liczbę – powiedział reporterom.
Premier Kanady Justin Trudeau stwierdził, że współpraca z Bidenem to zaszczyt.
Biden nie rezygnuje
Pod koniec czerwca odbyła się pierwsza debata przedwyborcza pomiędzy Joe Bidenem i Donaldem Trumpem. W wyniku katastrofalnego występu kandydata Demokratów w Stanach Zjednoczonych wybuchła ożywiona dyskusja na temat możliwości sprawowania przez niego urzędu przez kolejną kadencję.
Pomimo głosów krytyki, Joe Biden oświadczył, że nie zrezygnuje z zamiarów pozostania na stanowisku prezydenta.
Czytaj też:
"Imponujące postępy". Ukraina skupia ataki na jednym obszarzeCzytaj też:
"Stracona szansa". Litewski minister szczerze o szczycie NATO