Katastrofa ekologiczna to tylko jedno z wielu wyzwań, z którymi musi mierzyć się minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. W rządzie Donalda Tuska nie ma drugiego resortu, w którym tak często trzeba gasić kolejne pożary
Od początku sierpnia z jeziora Dzierżno Duże wyłowiono już ponad 120 ton śniętych ryb. Po ponad dwóch tygodniach od pojawienia się pierwszych przypadków z uspokajającym komunikatem wystąpiła minister Paulina Hennig-Kloska. – Katastrofa na Odrze i w jeziorze jest trudna, ale pod kontrolą, czyli nie rozprzestrzenia się – zapewniła polityk. „Kontrolowana katastrofa” na Odrze to jednak tylko jeden z wielu kryzysów, z którymi musi radzić sobie minister. Jeszcze przed objęciem przez nią urzędu nie brakowało kontrowersji dotyczących jej osoby, a w kuluarach krążyły plotki, że Donald Tusk w ogóle nie zdecyduje się jej powoływać do rządu i poprosi Polskę 2050 o wskazanie innego kandydata.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.