Kto zastąpi Zełenskiego
  • Maciej PieczyńskiAutor:Maciej Pieczyński

Kto zastąpi Zełenskiego

Dodano: 
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski Źródło: PAP/EPA / Alessandro Della Valle
Dopóki trwa wojna, dopóty nie będzie zmiany władzy nad Dnieprem. Ale gdy tylko działa ucichną, wybuchnie polityczna wojna domowa, w której obecna ekipa rządząca będzie na straconej pozycji. Kto może zostać następcą Zełenskiego?

Zgodnie z ukraińską konstytucją głowa państwa sprawuje urząd przez pięć lat i wykonuje obowiązki do momentu przejęcia ich przez nowo wybranego następcę. Kadencja Zełenskiego skończyła się 20 maja 2024 r. Następcy jednak nie było, ponieważ na mocy obowiązującego ustawodawstwa w czasie stanu wojennego w kraju nie mogą odbywać się wybory. Sondaże pokazują, że brak wyborów nie budzi szczególnego oburzenia nad Dnieprem. 70 proc. Ukraińców uważa, że Zełenski powinien pozostać prezydentem do końca wojny. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego w czerwcu przez Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii (KMIS). W większości uważają też, że w obecnej sytuacji należy albo konstruktywnie krytykować władzę, albo w ogóle powstrzymać się od krytyki.

Pryskający czar

Co więcej, nawet opozycja, zamiast protestować przeciwko odwołaniu wyborów, poparła ten pomysł władzy. Po pierwsze, podziela powszechne nad Dnieprem (i logiczne) przekonanie, że w warunkach wojny głosowanie byłoby zbyt trudnym i niebezpiecznym przedsięwzięciem, a wyniki łatwo można byłoby kwestionować. Po drugie – i najważniejsze – w sytuacji, gdy telewizja zdominowana jest przez państwową propagandę wojenną (tzw. Telemaraton), a naród skupia się wokół flagi, skuteczne konkurowanie z prezydentem czy partią rządzącą jest praktycznie niemożliwe.

Zełenski wciąż jest liderem sondaży zaufania wśród polityków. W czerwcu, w badaniu dla Centrum Razumkowa, osiągnął wynik 53,8 proc. Tendencja jest jednak spadkowa. W styczniu 2024 r. zaufanie do prezydenta deklarowało 69 proc. badanych. A jeszcze w lipcu 2022 r. Zełenskiemu ufało 80,8 proc. respondentów. Największą popularność zdobył tuż po wybuchu pełnoskalowej wojny. W maju 2022 r. cieszył się zaufaniem 90 proc. Ukraińców. W dużej mierze była to zasługa pozytywnego zaskoczenia, które sprawił, gdy wbrew prognozom nie tylko nie uciekł z kraju, lecz także świetnie wszedł w rolę męża stanu.

Jednak czar zaczął powoli pryskać – w miarę, jak stawało się jasne, że wojna potrwa długo i niekoniecznie zakończy się pełnym zwycięstwem.

Artykuł został opublikowany w 42/2024 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także