Były premier Leszek Miller ocenia, że "zdumiewająca jest dyskusja na temat statusu projektu ustawy o związkach partnerskich". "Projekt rządowy jest wtedy kiedy zgodnie z procedurą zostanie przyjęty przez Radę Ministrów. Jak dotąd żadna z inicjatyw w tej sprawie nie ma takiej rangi" – napisał.
Zwrócił się do minister ds. równości, która odpowiada za projekt. "Szanowna Pani Minister Katarzyno Kotulo, życzę Pani szczerze żeby Pani projekt związków partnerskich stał się jak najszybciej rządowym, ale jeszcze nie jest. Aby tak się stało musi pokonać kilka etapów: 1.Konsultacje publiczne oraz międzyresortowe. 2. Przedłożenie na posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów. 3. Rozpatrzenie na posiedzeniu Rady Ministrów, która podejmuje decyzję o przyjęciu lub odrzuceniu projektu ustawy. Jeśli ministrowie przyjmują projekt staje się on projektem rządowym, a premier przesyła go do marszałka Sejmu. Powodzenia!" – wskazał Miller.
Minister odparła, że dziękuje za wsparcie. "Wierzę, że szczerze kibicuje Pan budowaniu większości, do przegłosowania tej ustawy w Sejmie. Co do statusu ustawy ufam, że szef KPRM ma odpowiednią wiedzę w tym zakresie" – zaznacza Kotula.
– Projekt ustawy o związkach partnerskich to projekt rządowy, który podlega standardowej ścieżce legislacyjnej. Obecnie to kwestia standardu i jakości życia obywateli, a nie wyborów światopoglądowych – powiedział szef KPRM Jan Grabic.
"Pani Minister szef KPRM na pewno ma stosowną wiedzę, niemniej obawiam się, że za zakwalifikowaniem projektu ministerialnego jako rządowego stoi zamiar uniknięcia dyskusji na posiedzeniu Rady Ministrów i ujawnienia niechybnych głosów sprzeciwu. Projekt jako rządowy (ale nie rządowy) zostanie przesłany do Sejmu i z punktu widzenia Kancelarii kłopot z głowy. Tak czy owak proszę liczyć na wsparcie" – podsumował w odpowiedzi Leszek Miller.
Projekt Lewicy
Przypomnijmy, że w piątek Rządowe Centrum Legislacji opublikowało projekty ustaw: o rejestrowanych związkach partnerskich i wprowadzającej tę ustawę. Zakładają, że związek partnerski zostaje zawarty przez dwie pełnoletnie osoby, bez względu na płeć. Oba zostały skierowane do zaopiniowania m.in. przez stronę społeczną, RPO, RPD, pierwszą prezes Sądu Najwyższego i ZUS. Organy te mają czas do 17 listopada na przekazanie uwag.
Propozycję musi jeszcze przyjąć rząd.
Czytaj też:
Pasławska o projekcie Kotuli: To ustawa małżeńskopodobnaCzytaj też:
"O związkach partnerskich krótko". Ważna deklaracja Polski 2050