Do tragedii doszło w środę wczesnym rankiem w powiecie grodziskim w województwie wielkopolskim. To właśnie wtedy do szpitala w Nowym Tomyślu trafiła kobieta z dwoma córkami w wieku trzech i siedmiu lat. Wszystkie uskarżały się na złe samopoczucie. Życia najmłodszej z dziewczynek, niestety, nie udało się uratować.
Trzylatka zmarła w szpitalu. Wcześniej odmówiono wysłania do niej karetki
Z informacji przekazanej Polsat News przez rzecznika prasowego Wojewody Wielkopolskiej Mateusza Muchę wynika, że po tym, jak dyspozytor pogotowia w Nowym Tomyślu odmówił wysłania karetki do dziecka, matka dziewczynki zmuszona była zawieść trzylatkę do szpitala własnym samochodem. Ostatecznie wszystkie trzy wymagały hospitalizacji.
Postępowanie w sprawie wszczęła już Wojewoda Wielkopolska. Z kolei prokuratura już zaplanowała na najbliższe dni sekcję zwłok zmarłej dziewczynki.
Trutka na szczury przyczyną tragedii? "Silnie toksyczny środek"
Wstępne ustalenia wskazują na to, że rodzina mogła zatruć się trutką na gryzonie. Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Wielkopolsce mł. insp. Andrzej Borowiak przekazał w rozmowie ze stacją, że na zewnątrz remontowanego domu, w którym zamieszkuje rodzina został w różnych miejscach wyłożony środek chemiczny przeciwko gryzoniom.
– To środek ogólnodostępny, jednakże jest on silnie toksyczny. Podejrzewamy, że to ten preparat mógł być przyczyną zatrucia. Wszystkie te szczegóły będą badane jednak przez biegłych i będziemy się starali wyjaśnić okoliczności tego zatrucia, a przede wszystkim okoliczności śmierci trzyletniej dziewczynki – wyjaśnił policjant.
Czytaj też:
Wypadek na Trasie Łazienkowskiej: Jest przełom ws. Łukasza Ż.Czytaj też:
Igły, żyletki i gwoździe w cukierkach. Groźny trend na TikToku