Jak twierdzi "Rzeczpospolita", PiS może nie zająć się projektem w tej kadencji. Według ustaleń dziennika, w partii mówi się, że najpewniej zostanie powołana podkomisja, która będzie pracować nad ustawą aż do kolejnych wyborów parlamentarnych. "Możliwe, że projekt zostanie tam aż do wyborów parlamentarnych w 2019 roku" – twierdzi jeden z rozmówców dziennika z PiS.
Do doniesień tych odniosła się już pełnomocniczka inicjatywy ustawodawczej "Zatrzymaj Aborcję" Kaja Godek. "Mam nadz[ieję], że to tylko kaczka dziennikarska. Przeciąganie #ZatrzymajAborcję przez powołanie podkomisji oznaczałoby śmierć kolejnych setek bezbronnych dzieci. #ZA ma uratować wszystkie dzieci bez dzielenia ich na mniej i bardziej chore. To niehumanitarne!" – podkreśliła.
twitter
Inicjatywa "Zatrzymaj aborcję" ma na celu wykreślenie z ustawy o planowaniu rodziny wyjątku pozwalającego na aborcję ze względu na stwierdzoną prenatalnie niepełnosprawność lub chorobę, czyli tzw. aborcję eugeniczną. Pod obywatelskim projektem ustawy "Zatrzymaj aborcję" zebrano 830 tys. podpisów. Od kilku miesięcy posłowie Prawa i Sprawiedliwości odwlekali prace nad tą inicjatywą. Wczoraj o dotrzymanie składanych w tej sprawie obietnic zaapelowali do parlamentarzystów biskupi.
Czytaj też:
Polscy biskupi zdecydowanie w obronie życia. Poparcie dla projektu „zatrzymaj aborcję”
Czytaj też:
Aborcja eugeniczna w zamian za zmianę ustawy o IPN? "Kaczyński tylko ten handel pozoruje"
Czytaj też:
PiS nie chce umierać za aborcję