Choroba, którą można nazwać „kodomizmem”, w swej mutacji światowej sięgnęła rodzin królewskich. Oto brytyjskie królewięta odmówiły spotkania z prezydentem USA.
Nie ulega wątpliwości, że wychowanie w brytyjskich szkołach schodzi na psy, zwłaszcza od czasu wycofania z nich kary chłosty, jednak królewscy wnukowie to nie hollywoodzkie aktorusy (nawet psu wolno szczekać na księżyc). W tego rodzaju zachowaniach pobrzmiewa ogromna pogarda – dla wszystkich tych, którzy go wybrali. Jak śmieli?! Podobne zjawisko znamy z naszego podwórka. Tutaj też mamy do czynienia z oburzeniem, że naród wybrał inaczej, niż powinien! Nie posłuchał mądrych, światłych, z wielkich ośrodków!
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.