Z dr. Błażejem Kmieciakiem, socjologiem prawa, pedagogiem specjalnym i bioetykiem rozmawia Łukasz Zboralski.
Łukasz Zboralski: Ma pan dzieci?
Błażej Kmieciak: Nawet troje!
Czy pan je czasem karci?
Nie. Karcenie według mojej intuicji rodzicielskiej i pedagogicznej jest działaniem, którego intencją jest celowe sprawienie komuś bólu, jakiegoś cierpienia. My z żoną w naszej relacji z dziećmi podejmujemy jednak działania, w których dzieci doświadczają pewnych konsekwencji. I tego terminu wolę się trzymać. Stosowanie kar ma dla mnie charakter negatywny. Konsekwencja jest podobna w działaniu, ale pokazuje, że intencją rodzica – czyli kogoś bliskiego dziecku – nie jest celowe doprowadzenie go do bólu i cierpienia, ale doprowadzenie do sytuacji, w której ono samo zrozumie, że popełniło błąd albo że jego postępowanie było niewłaściwe.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.