PROSTO ZYGZAKIEM Nie, nie jestem urodzonym pesymistą, choć – to prawda – nie jestem też urodzonym optymistą.
A czymże różni się ów czarny scenariusz, czarny wariant, który obstawiam, od innych? Otóż różni się skalą spodziewanej zapaści Polski, jeśli chodzi o przewidywany poziom jej zadłużenia i związane z tym perturbacje. Wszelako w zasadzie w każdym ze scenariuszy zadłużania się Polski prognozy dla naszego kraju są tak złe, że powiedzieć o nich „niepokojące” to nic nie powiedzieć.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
