W ostatnich dniach nasiliły się przerzuty migrantów z Niemiec do Polski. Politycy PiS i Konfederacji zarzucają, że rządzący nie działają na rzecz powstrzymania procederu i domagają się wprowadzenia kontroli granicznych (taką decyzję już dawno podjął Berlin). W licznych miastach i miejscowościach przy zachodniej granicy zawiązują się lokalne patrole obywatelskie.
Do sytuacji odniósł się prezes PiS. "Niemcy regularnie przerzucają nielegalnych migrantów na naszą stronę. Państwo abdykowało, a chaos i bezkarność rosną z dnia na dzień. Funkcjonariusze nie mają narzędzi, by działać. Zostali zostawieni sami sobie. Państwo z dykty zawiodło po raz kolejny. To zwykli ludzie – obywatele – zaczynają się organizować, by bronić granicy. I nie zostawimy ich samych. Parlamentarzyści i działacze Prawa i Sprawiedliwości będą jeździć na granicę. Będziemy wspierać tych, którzy walczą o bezpieczeństwo naszych rodzin. Domagamy się natychmiastowych działań: zakazu wjazdu na terytorium RP dla osób z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej oraz przywrócenia wyrywkowych kontroli na granicy z Niemcami. Bezpieczeństwo Polski nie podlega negocjacjom. Dość bierności. Czas działać!" – napisał Jarosław Kaczyński.
Siemoniak twierdzi, że jeśli lepiej niż za PiS
Szef MSWiA Tomasz Siemoniak powiedział podczas briefingu prasowego, że liczba migrantów, którzy przybywają do Polski, jest znacznie niższa niż była w roku 2023 i 2024. — Mamy do czynienia z taką sytuacją, w której następuje taka instrumentalizacja polityczna tego, co się dzieje. Budowane są ogromne emocje, a gdzie byli ci politycy dwa lata temu, gdy te liczby były znacząco wyższe i obowiązywała "doktryna Czaputowicza"? — pytał Siemoniak. – Ręce opadają, gdy politycy PiS-u próbują na ten temat coś mówić, bo pamiętamy aferę wizową...Pamiętamy zaporę, którą migranci pokonywali w 20 sekund, rozchylając ją lewarkiem. Pamiętamy słynną konferencję ministrów Kamińskiego i Błaszczaka promującą pornografię... To było po prostu takim jakimś splotem porażek i katastrof w tym obszarze – oburzał się minister.
Wcześniej premier Donald Tusk zapowiadał odprawę z szefostwem MSWiA, Straży Granicznej, wojska i policji. – Trzeba rozdzielić dwie sprawy: jedna, wyjątkowo paskudna, to są te akcje, które mają pokazać, że Polska jest zalewana nielegalnymi migrantami ze strony zachodniej. To jest nieprawda. Są przypadki, które w tej chwili szczegółowo badamy – przekazał Tusk. Premier powiedział, że zwrócił się do rządu niemieckiego i osobiście do kanclerza Friedricha Merza z informacją, że każdy taki przypadek będzie badany.
Czytaj też:
Tusk poinformował Merza, że nie będzie wpuszczał migrantówCzytaj też:
Manifestacja na granicy z Niemcami. Niecodzienne zachowanie Polaków
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
