Prezes PiS Jarosław Kaczyński przedstawił 10 punktów "Deklaracji Polskiej". Propozycja została skierowana przede wszystkim do Konfederacji, ale także i innych ugrupowań, które zechcą ją podpisać.
Sławomir Mentzen dokładnie omówił wszystkie punkty na swoim kanale YouTube w odcinku zatytułowanym "Deklaracja Polska PiS" i wyjaśnił, dlaczego Konfederacja nie podpisze dokumentu Kaczyńskiego. Podobnie postąpi partia KORWiN, której prezes Janusz Korwin-Mikke ocenił, że na cokolwiek sensownego można przerobić trzy punkty.
"Deklaracja Polska". Lisicki i Ziemkiewicz: PiS spadł z Księżyca?
Nad "Deklaracją Polską" PiS pochylili się w najnowszym odcinku „Polski Do Rzeczy” Paweł Lisicki i Rafał Ziemkiewicz. Publicyści omówili dokument punkt po punkcie.
Ziemkiewicz przypomniał, że kiedy chce się robić porozumienia programowe z innymi ugrupowaniami, to najpierw spotyka się poza kamerami, szuka punktów wspólnych i dogaduje stanowiska. – A jeżeli robi się rodzaj manifestacji i ogłasza pewne punkt, to jest to rodzaj pewnego szantażu, który od razu pokazuje, że jest to gra nieczysta – zwrócił uwagę.
– Ten sam zarzut wobec nieczystości gry był formułowany przez PiS – słusznie – w roku 2005, kiedy toczyła się rozmowa na temat tzw. wielkiej koalicji i Donald Tusk zapewniał, że PO jest otwarta na rząd z PiS pod warunkiem, że negocjacje będą się odbywały przy kamerach. PiS słusznie stwierdził, że negocjacje publiczne są w sposób oczywisty absurdalne i nie doprowadzą do niczego – przypomniał Paweł Lisicki.
Punkt 10. Hasło skrajnego lewactwa
Publicyści zwrócili uwagę na szczególnie zdumiewający punkt 10 "mieszkanie prawem, nie towarem", który wygląda jakby był kierowany do partii Razem i tego typu środowisk.
– Ja tu wymiękam, to jest hasło skrajnego lewactwa – powiedział Rafał Ziemkiewicz. – Wybiera się tu elektorat Razem, która nie wiadomo, czy wejdzie do Sejmu, chociaż myślę, że wejdzie, ale na razie jest to w sondażach 3, 4 procent – zwrócił uwagę, dodając, że jest to elektorat, który i tak nie przekieruje swoich głosów na PiS.
– Ten punkt pokazuje, że lekcja z "Piątki dla zwierząt" nic prezesa Kaczyńskiego nie nauczyła. On wtedy został namówiony przez młodych współpracowników, że postulat praw zwierząt z lewicowej agendy trafi do młodego wyborcy i przejmując hasło skrajnej lewicy zyska się w tym elektoracie popularność – powiedział Ziemkiewicz.

Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
