Polska epoka karolińska
  • Piotr SemkaAutor:Piotr Semka

Polska epoka karolińska

Dodano: 
Donald Tusk i Karol Nawrocki
Donald Tusk i Karol Nawrocki Źródło: PAP
Wszystko zapowiada kolejną zimną wojnę na wzór dawnej pełnej zasadzek politycznej potyczki Donalda Tuska z Lechem Kaczyńskim. Tyle że tym razem Platforma trafia na kogoś o znacznie grubszej skórze.

"Jeszcze zaświeci słońce na prawicowej uliczce”. To powiedzonko w ciągu ostatnich 30 lat krzepiło konserwatywnych wyborców w okresach dekoniunktury. Na tym tle 6 sierpnia – inauguracja prezydentury Karola Nawrockiego – był dniem, w którym słońce świeciło mocno. Dosłownie i w przenośni. Sztab prezydenta elekta zadbał, by wszystko odbyło się w sposób trafiający do serc patriotycznego elektoratu. W przededniu przysięgi w Sejmie Karol Nawrocki pojawił się z rodziną na „Apelu jasnogórskim” w kaplicy Cudownego Obrazu. Od przełożonego generalnego zakonu paulinów, o. Arnolda Chrapkowskiego, otrzymał kopię cudownego obrazu. Nie zawiódł także „prawicowy lud”. Tłumy ludzi dosłownie ze wszystkich zakątków Polski szczelnie wypełniły plac przed Sejmem.

Administracja Sejmu nie wykonała żadnego gestu w kierunku przybyszy i nie zamontowała przed Sejmem telebimów, na których można by oglądać moment przysięgi. Ale mimo to marszałek Szymon Hołownia był tego dnia chwalony przez publicystów.

Artykuł został opublikowany w 33/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Czytaj także