Poseł Konfederacji: Polityka wobec Ukrainy była frajerska

Poseł Konfederacji: Polityka wobec Ukrainy była frajerska

Dodano: 
Poseł Konfederacji Michał Wawer
Poseł Konfederacji Michał Wawer Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Pomimo wszystkich poświęceń, jesteśmy przez Ukrainę traktowani jak państwo wrogie. Aż ciśnie się na usta powiedzenie, że polityka wobec Ukrainy była frajerska i dzisiaj to się objawia – mówi DoRzeczy.pl Michał Wawer, poseł Konfederacji.

Lidia Lemaniak, DoRzeczy.pl: W poniedziałek odbyło się spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, któremu towarzyszyli europejscy przywódcy, ale zabrakło wśród nich przedstawiciela Polski. Uważa Pan, że Polska powinna być przy stole w Białym Domu?

Michał Wawer, wiceszef klubu Konfederacji: Zdecydowanie tak. Niestety, jest to porażka polskiej polityki międzynarodowej, że po tych wszystkich poświęceniach, które na rzecz Ukrainy Polska podejmowała i w sytuacji, kiedy jesteśmy głównym zapleczem logistycznym Ukrainy, nie jesteśmy dopuszczeni do decyzyjnego stolika. To bankructwo polityki zarówno Donalda Tuska, jak i wcześniej Mateusza Morawieckiego. Oba rządy wychodziły z założenia, że trzeba Ukrainie dać wszystko i z wdzięczności za to Polska będzie miała prawo głosu i będzie brana pod uwagę. Nie. Polityka międzynarodowa nie działa w ten sposób. Jeżeli chcemy, żeby nasze interesy były reprezentowane, żebyśmy mieli prawo głosu we wszystkich sprawach regionu, to musimy o to konsekwentnie i efektywnie zabiegać od samego początku, a nie – jak mówił były rzecznik MSZ – być "sługami Ukrainy".

Powiedział pan, że to porażka polskiej polityki międzynarodowej, że nie było nas przy stole w Waszyngtonie. Trwa przerzucanie się winą między rządem a obozem prezydenckim, który jest jednak nowy, bo przecież prezydent Karol Nawrocki sprawuje funkcję głowy państwa od 6 sierpnia. Kto zatem pana zdaniem zawinił?

Nie podejmuję się rozstrzygania, czyja to była decyzja i kto najbardziej zawinił. Słyszałem wersję, że Donalda Tuska nie chciał Donald Trump, a Karola Nawrockiego nie chciał Wołodymyr Zełenski. Jeżeli któraś z tych wersji jest prawdziwa i tak to wyglądało, to niestety pokazuje to, że inne państwa rozgrywają nasze wewnętrzne sprawy i rozgrywają konkurencję między naszymi ośrodkami polityki międzynarodowej. Najwidoczniej mamy w Polsce konstytucyjny problem z polityką zagraniczną, że jest konkurencja między dwoma ośrodkami. Nie ma jednego mocnego ośrodka, który prowadził politykę zagraniczną i za nią odpowiadał. Powinniśmy wyciągać z tego wnioski, dlatego że raz po raz w warunkach kohabitacji, kiedy prezydent i premier są z różnych obozów politycznych, to się okazuje, że nasza pozycja jako państwa jest słabsza, bo prezydent i rząd nie mogą się dogadać.

Mówił pan też wcześniej o poświęceniach Polski dla Ukrainy. Czy te poświęcenia nie były zbyt wielkie i zbyt bezwarunkowe?

Tak było. Jako Konfederacja od początku na to zwracaliśmy uwagę. Próbowaliśmy ten kurs korygować, proponowaliśmy poprawki i projekty ustaw, które racjonalizowały podejście do Ukrainy. Niestety, były one konsekwentnie wyrzucane do kosza – najpierw przez rząd PiS, potem przez rząd Donalda Tuska. Dzisiaj widzimy tego konsekwencje – po prostu Polska nic z tego nie ma. Pomimo tych wszystkich poświęceń, jesteśmy przez Ukrainę traktowani jako państwo wrogie. Aż ciśnie się na usta powiedzenie, że polityka wobec Ukrainy była frajerska i dzisiaj to się objawia.

Zdaje się, że obecny rząd kontynuuje tę politykę, zapoczątkowaną tuż po wybuchu wojny przez rząd PiS. Czy jako Polska dalej bezwarunkowo powinniśmy pomagać Ukrainie?

Nie powinniśmy w żadnym momencie pomagać bezwarunkowo. Wcześniej, teraz i w przyszłości, warunkiem naszej pomocy powinno być poszanowanie polskiego interesu narodowego. Nie może być tak, że dla polskiego rządu ważniejsze są interesy Ukrainy niż interesy polskiej gospodarki, polskie interesy historyczne, czy w ogóle poczucie własnej godności. Każdy moment jest odpowiedni na to, żeby tę politykę zmienić i zacząć ją prowadzić bardziej racjonalnie i bardziej asertywnie.

Co musiałby zrobić rząd?

Możemy już w tej chwili przyjąć projekt Konfederacji, dotyczący funkcjonujących przywilejów dla ukraińskich uchodźców. Obecnie mamy sytuację, w której Ukraińcy są na przykład uprzywilejowani w dostępie do opieki zdrowotnej w stosunku do pracujących Polaków. Można też odejść od polityki rozdawania socjalu dla imigrantów i uchodźców z Ukrainy. Trzeba zacząć prowadzić bardzo asertywną wobec Ukrainy politykę na arenie międzynarodowej i zacząć bardziej myśleć o polskich interesach niż o ukraińskich.

Jako Konfederacja mieliście projekt ograniczenia "800 plus" dla Ukraińców. W kampanii wyborczej kandydat KO Rafał Trzaskowski zgłaszał postulat, żeby ograniczyć to świadczenie tylko dla pracujących Ukraińców. 23 stycznia premier Donald Tusk napisał na platformie X, że "ta propozycja zostanie pilnie rozpatrzona przez rząd". Jak widać to "pilnie" już trochę trwa, bo w zasadzie nie wiadomo, co się z tą sprawą dzieje. Pokłada pan jakiekolwiek nadzieje, że rząd ograniczy "800 plus" dla Ukraińców?

Nie. Uważam, że to były opowieści z mchu i paproci, mówione na potrzeby kampanii wyborczej. Myślę, że nawet wtedy – w momencie, kiedy te słowa Rafała Trzaskowskiego były wypowiadane – to nikt nie wierzył, że rząd to zrobi. My oczywiście chcemy i będziemy rozliczać ich z obietnic. Poza tym samo ograniczenie "800 plus" do osób pracujących to za mało. "800 plus", jako program prodemograficzny, powinno być ograniczone wyłącznie do polskich obywateli.

Wracając do rozmowy Donalda Trumpa najpierw z Władimirem Putinem, a potem z Wołodymyrem Zełenskim, to sądzi pan, że wojna na Ukrainie zakończy się szybciej niż później?

Bardzo trudno jeszcze w tej chwili cokolwiek w tej sprawie powiedzieć i ocenić. Miejmy nadzieję, że do porozumienia pokojowego dojdzie i wojna zostanie przynajmniej zatrzymana, jeżeli nie zakończona.

Czytaj też:
"Nie przesądzamy". Bosak zabrał głos ws. ewentualnej koalicji
Czytaj też:
"To jest po prostu smutne". Mentzen nie kryje rozgoryczenia


Kup akcje Do Rzeczy S.A.
Odbierz roczną subskrypcję gratis!
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Rozmawiała: Lidia Lemaniak
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także