Rząd pracuje nad nową opłatą, ale nie nazwie jej podatkiem. "Nie wyobrażam sobie"

Rząd pracuje nad nową opłatą, ale nie nazwie jej podatkiem. "Nie wyobrażam sobie"

Dodano: 
Premier Donald Tusk podczas posiedzenie rządu
Premier Donald Tusk podczas posiedzenie rządu Źródło: KPRM
Rząd Donalda Tuska planuje wprowadzić nowy rodzaj daniny w gminach - opłatę turystyczną. –Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś traktował opłatę turystyczną jako podatek – stwierdził wiceminister sportu Ireneusz Raś.

Posłowie Polski 2050 zaproponowali wprowadzenie nowej, powszechnej opłaty turystycznej. W odróżnieniu od obecnie obowiązującej opłaty miejscowej, miałaby ona dotyczyć wszystkich gmin w kraju – niezależnie od ich walorów przyrodniczych czy jakości powietrza. Zgodnie z projektem, maksymalna stawka wyniesie 5 zł za dobę.

W trakcie posiedzenia sejmowej podkomisji stałej ds. turystyki wiceminister wiceminister Raś przekazał, że jest już wstępny projekt opłaty turystycznej. – Będzie on w najbliższych tygodniach przedmiotem moich rozmów z partnerami z innych resortów. Mam nadzieję, że na przełomie grudnia i stycznia będziemy wnioskować o wpis do wykazu prac Rady Ministrów – podkreślił.

Rząd wprowadzi opłatę, która nie będzie podatkiem

– Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś traktował opłatę turystyczną jako podatek, ponieważ w tej filozofii, którą w resorcie przygotowujemy i będziemy rekomendować, nie będzie ona obligatoryjna, tylko fakultatywna – stwierdził polityk.

Jakiś czas temu portal Forsal wskazywał, jednak, że w praktyce trudno oczekiwać, by samorządy zrezygnowały z możliwości pozyskania dodatkowych środków. Dla wielu z nich będzie to proste narzędzie zwiększenia dochodów. Bez względu na fakultatywność opłata "niepodatkowa" zostanie wprowadzona zapewne w wielu gminach.

Raś dodaje, że szczegóły opłaty mają zostać jeszcze dopracowane. Jak zapewnił, rząd chce wykorzystywać najlepsze wzory z doświadczeń innych państw UE. – Musimy wziąć pod uwagę specyfikę naszej turystyki. Mamy 20 lat przewagi infrastrukturalnej nad innymi krajami, musimy to zdyskontować gospodarczo. Do tego potrzebujemy opłaty turystycznej – stwierdził.

– W efekcie jej wprowadzenia do rejestru zostanie dopisane około 30-35 proc. lokalizacji, co spowoduje również dla tych samorządów pewne benefity – ocenił.

Czytaj też:
Dogoniła nas Rumunia, przegoniła Łotwa. Co się dzieje z pensjami Polaków?
Czytaj też:
Przedsiębiorcy zapłacą więcej. Rząd nie chciał zmian w przepisach


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Jan Fiedorczuk
Źródło: portalsamorzadowy.pl
Czytaj także