Proimigrancki przekaz zamiast Świętej Rodziny. Skandal w USA

Proimigrancki przekaz zamiast Świętej Rodziny. Skandal w USA

Dodano: 
Szopka bożonarodzeniowa
Szopka bożonarodzeniowa Źródło: PAP / Andrzej Grygiel
Archidiecezja w Bostonie wydała oświadczenie, że przedmioty sakralne służą kultowi, a nie przekazom ideologicznym i zaapelowała o przywrócenie żłobkowi jego "właściwego, świętego celu".

Sprawa dotyczy parafii św. Zuzanny w Dedham, w stanie Massachusetts, gdzie Święta Rodzina została usunięta z parafialnej szopki. Zamiast Świętej Rodziny, pojawił się napis "ICE (Urzad Celno-Imigracyjny) BYŁO TUTAJ" oraz inny, wzywający przechodniów do kontaktu z lokalną koalicją aktywistów w przypadku zauważenia funkcjonariuszy służb imigracyjnych. Proboszcz, ks. Stephen Josoma, zapowiedział, że instalacja pozostanie na miejscu do czasu, aż będzie mógł odbyć "dalszy dialog" z arcybiskupem Bostonu, Richardem Henningiem.

Komentując kontrowersyjną ekspozycję katolicki publicysta John Corcoran na stronie amerykańskim portalu NCR zauważył, że "to co czyni tę 'protestacyjną szopkę' szczególnie niepokojącą – ponad zwykłe duszpasterskie nadużycie – to fakt, że opiera się ona na nieprawdzie. 'ICE BYŁO TUTAJ' nie jest metaforą rzeczywistej akcji. Nic takiego nie miało miejsca. Dla parafian-imigrantów, z których niektórzy mogą przebywać w USA bez uregulowanego statusu, ten napis nie jest sprytnym symbolem lecz może wywołać uczucie strachu. Sugeruje, że teren ich parafii był miejscem interwencji służb".

Pomieszanie porządków

Według Corcorana ks. Josoma przedstawił podziały wywołane przez tę ekspozycję jako odzwierciedlenie "dzisiejszego społeczeństwa amerykańskiego". Tym samym nakłada jednak na jedną parafię ciężar, którego nie jest ona w stanie unieść, próbę rozwiązywania ogólnokrajowych napięć politycznych za pomocą szopki przeznaczonej do modlitwy.

Cierpienie migrantów jest realne, a wezwanie Kościoła do przyjmowania przybysza jest niepodważalne. Jednak selektywne akcentowanie jednego wymiaru grozi zniekształceniem zrównoważonego świadectwa moralnego Kościoła, które jednocześnie broni godności migranta i uznaje uprawnioną rolę prawa. Corcoran napisał dalej: "Wyobraźmy sobie dla porównania parafię, która ustawia pustą szopkę z napisem 'PLANNED PARENTHOOD (Organizacja proaborcyjna) BYŁO TUTAJ' aby symbolizować utratę nienarodzonego życia. Reakcja w niektórych kręgach byłaby natychmiastowa: poważne wykłady o rozdziale Kościoła od państwa, ostrzeżenia przed 'upolitycznianiem' symboli sakralnych oraz żądania, by kontrowersyjne debaty trzymać z dala od świątyni. Normy, które w jednym kontekście są elastyczne, nagle stałyby się sztywne. I tu tkwi sedno problemu".

Szopka bożonarodzeniowa przestaje być traktowana jako miejsce kultu, a staje się wszechstronnym rekwizytem — dostępnym dla każdej sprawy, którą akurat preferuje dany duchowny. Gdy tak się dzieje, symbol przestaje należeć do całego Kościoła i staje się partyjnym billboardem. Katolicy, którzy przychodzą szukając modlitwy i pokoju, zamiast tego natrafiają na przedstawienie.

W konkluzji publicysta napisał, że ironią losu jest to, że katolicka nauka społeczna dotycząca migracji jest wystarczająco poważna, by bronić się sama, bez uciekania się do chwytów inscenizacyjnych.

Czytaj też:
Trump zapowiada masowe deportacje: Ich kraj śmierdzi. Nie chcę ich w USA


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: KAI
Czytaj także