Szef Pentagonu o próbach wpływania przez Władimira Putina na wynik wyborów w USA mówił podczas Narodowego Forum Obrony w Simi Valley, w Kalifornii. – Putin próbował ponownie ingerować w nasze wybory w zeszłym miesiącu, widzimy jego stałe wysiłki w tym kierunku – mówił James Mattis, wprost oskarżając prezydenta Rosji.
– Pan Putin uczy się powoli. Nie rozumie, że to co robi wpływa na powstawanie animozji wobec jego ludzi – mówił Mattis. Szef Pentagonu stwierdził też, że społeczność międzynarodowa widzi, że Władimir Putin narusza międzynarodowej zobowiązania, a sam polityk jest "po prostu osobą, której nie można ufać".
Rozmowa "na stojąco"
Ostre słowa ze strony amerykańskiego sekretarza obrony padły zaledwie dzień po tym jak prezydenta USA odwołał spotkanie z Władimirem Putinem. Politycy mieli się spotkać podczas szczyt G20 w Argentynie, ale w związku z sytuacją na Morzu Azowskim, prezydent USA odwołał spotkanie.
Według doniesień agencji TASS, w Buenos Aires Putin i Trump rozmawiali "na stojąco" o incydencie na Morzu Czarnym i obaj pozostali przy swoich stanowiskach w tej kwestii. – Rozmawialiśmy z prezydentem Trumpem, że tak powiem," w ruchu", ponieważ wszyscy tu ze sobą rozmawiają. Krótko odpowiedziałem na jego pytania dotyczące incydentu na Morzu Czarnym – cytuje słowa Putina TASS.
Czytaj też:
Trump jednak rozmawiał z Putinem. Ale spotkania nie byłoCzytaj też:
Putin: Incydent na Morzu Czarnym był prowokacją zorganizowaną przez władze Ukrainy