Polityk odniósł się do słów prof. Mirosława Piotrowskiego, który w felietonie dla Radia Maryja i Telewizji Trwam krytykował rządzących. Pytał, kto naprawdę rządzi Polską, twierdził, że „niestety coraz częściej usłyszeć możemy że ważne decyzje dotyczące Polski wcale nie zapadają w kraju, a poza jego granicami”. Zdaniem Zbigniewa Kuźmiuka wystąpienie Piotrowskiego ma związek z powołaniem przez niego własnej partii.
– To wszystko wpisuje się w pomysł powołania własnego ugrupowania politycznego. Jest to próba pozycjonowania tego ugrupowania na polskiej scenie politycznej. A najłatwiej robić to poprzez krytykowanie tego, co robią rządzący. Z czysto politologicznego punktu widzenia trudno się temu dziwić – mówi Zbigniew Kuźmiuk.
Zaznacza przy tym, że absolutnie nie zgadza się z diagnozą prof. Mirosława Piotrowskiego. – Ta krytyka jest absolutnie niesłuszna. Stwierdzenia są tendencyjne. W podobny sposób, choć z innych pozycji krytykuje nas Platforma Obywatelska. A mam nadzieję, że pan poseł Piotrowski od Platformy będzie się chciał jednak odróżniać – stwierdza polityk.
Jego zdaniem, nowe ugrupowanie, które ma powstać byłoby konkurencją dla Prawa i Sprawiedliwości, jednak budowa nowej formacji jest zadaniem niezwykle trudnym.
– Jeśli partia pana Piotrowskiego faktycznie powstanie, będzie zabiegać o głosy prawicowych wyborców. Pod tym względem będzie to dla nas konkurencja. Jednak inną sprawą jest zarejestrowanie partii, a inną powołanie działającej partii. To katorżnicza praca, nie wiem, czy pan Piotrowski po 15 latach w Parlamencie Europejskim jest do takiej pracy zdolny – mówi poseł.
– Nawet jeśli ma się ludzi i mocnych sojuszników, bo przecież samemu partii założyć się nie da, zadanie jest bardzo trudne. Ja jestem w polityce od lat, gdy wypchnięto nas z Polskiego Stronnictwa Ludowego zakładaliśmy PSL Piast. Była to katorżnicza praca, a mieliśmy przecież ludzi w terenie. Nie sądzę, by pan Piotrowski wszędzie ich miał – tłumaczy Kuźmiuk.
Czytaj też:
Kto naprawdę rządzi Polską? Mocne słowa prof. Piotrowskiego: Może czas ujawnić niektóre fakty?
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.