RMF FM wczoraj przekazało, że prezydent Andrzej Duda skierował do Prokuratury Krajowej wniosek rodziny Falenty o jego ułaskawienie. Dokumentacja została już przekazana sądowi pierwszej instancji, który orzekał w jego sprawie. Jak zauważa rozgłośnia, prezydent z mocy prawa przekazuje prokuraturze prośbę o ułaskawienie, jeśli sam nie podejmie decyzji o ułaskawieniu. Teraz sąd ma dwa miesiące na wydane opinii w tej sprawie. Nie jest ona jednak dla głowy państwa wiążąca.
"Nie ma szans"
Wirtualna Polska jednakże przekazała, że Falenta nie ma szans na ułaskawienie. Powołując się na swoje źródła w pałacu prezydenckim portal twierdzi, że Andrzej Duda tak naprawdę nigdy nie rozważał ułaskawienia słynnego biznesmena. – Prezydent absolutnie nie rozważa ułaskawiania Falenty. Nie ma na to szans – podkreśla informator serwisu.
Część otoczenia Andrzeja Dudy ma pretensje do mediów za sposób w jaki relacjonowała ostatnie doniesienia o sprawie Falenty.
– Starali się wraz z politykami opozycji wytworzyć wrażenie, że "Duda ułaskawia przestępcę". To absolutna bzdura – cytuje swoje źródła wp.
Rzecznik prezydenta Błażej Spychalski podkreśla, że cała procedura uruchomiona przez prezydenta ma charakter czysto formalny, standardowa procedura przewidziana w kodeksie postępowania karnego.
Marek Falenta to jedyna osoba, która w związku z podsłuchami VIP-ów została skazana na bezwzględne więzienie. Dwóch kelnerów skazano na 10 miesięcy w zawieszeniu i grzywny. Trzeci nie został ukarany w ogóle. Nakazano mu zapłatę 50 tys. zł na cel społeczny.
Biznesmen został uznany za zleceniodawcę nagrań, a wyrok w jego sprawie uprawomocnił się w grudniu 2017 r. Adwokaci chcieli odroczenia wykonania kary ze względu na zły stan zdrowia swojego klienta, ale sąd się na to nie zgodził. Falenta ma spędzić w więzieniu 2,5 roku.Czytaj też:
Prezydent formalnie uruchomił procedurę ułaskawienia FalentyCzytaj też:
Prezydent odebrał odznaczenia państwowe dwóm osobom