30 marca Główny Urząd Statystyczny poinformował, że nie będzie publikował szybkich szacunków dotyczących cen towarów i usług. Chociaż zarządzenie to związane było z koniecznością dostosowania się do ograniczeń wynikających z pandemii (pracownicy GUS czasowo rezygnują z osobistych odwiedzin w sklepach i przestawiają się na sprawdzanie cen drogą telefoniczną lub e-mailową), to wiele osób odebrało to jako próbę zatajenia faktycznego wzrostu cen. Pierwsze dane z krajów Europy Zachodniej, do których koronawirus dotarł jeszcze wcześniej niż do Polski, pokazują jednak, że wskaźnik inflacji na razie zdecydowanie spada. Najnowsze prognozy przewidują, że w najbliższych miesiącach w strefie euro należy się spodziewać utrzymania tego trendu.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda