Kaźmierczak: PiS dla własnego dobra powinien wycofać się z tego projektu

Kaźmierczak: PiS dla własnego dobra powinien wycofać się z tego projektu

Dodano: 
Cezary Kaźmierczak, prezes ZPiP
Cezary Kaźmierczak, prezes ZPiP Źródło:PAP / Arek Markowicz
Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak zabrał głos w kwestii reformy podatkowej.

1 października Sejm przyjął nowelizację ustaw podatkowych będących elementem programu "Polski Ład". Jednym z elementów reformy jest podwyższenie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł a także podwyższenie pierwszego, 17 proc. progu podatkowego do 120 tys. zł (obecnie jest to 85 tys.).

Komentatorzy ekonomiczni i polityczni różnie oceniają zarówno przyjęte regulacje, jak i propozycje, które dopiero będą procedowane przez Sejm. Cezary Kaźmierczak uważa, że obóz rządzący nie powinien kontynuować projektu.

„PIS dla własnego dobra powinien wycofać się z podatkowego Nowego Ładu. Zostawić kwotę 30/120 - sfinansuje ją wzrost gospodarczy. Nie chodzi nam o wysokość podatków tylko absurdalność ich komplikacji. Potem po Bożemu przygotować porządna reformę” – napisał na Twitterze.

twitter

Zmiany w podatkach, co dalej z Polskim Ładem?

Przyjęta została także ulga w PIT dla pracujących osób w wieku emerytalnym (do 85,5 tys. zł).

Do 1 stycznia 2023 roku zostały przesunięte zmiany w rozliczaniu najmu mieszkań i budynków. Wykluczy ona możliwość zaliczania do kosztów uzyskania przychodów odpisów amortyzacyjnych na te nieruchomości.

Reformie podatkowej w kształcie proponowanym przez rząd sprzeciwia się Koalicja Obywatelska. Przeciwna jest także prawa strona opozycji. Na konferencji prasowej w połowie września, jeden z ekonomistów Konfederacji Sławomir Mentzen wskazał, że Polski Ład obniża opodatkowanie milionerów i emerytów kosztem klasy średniej. Z kolei przedstawiciele Lewicy wyrazili niezadowolenie z uwagi na brak odpowiedniej w ich ocenie progresji podatkowej w forsowanych zmianach.

W trakcie prac nad zmianami przepisów posłowie opozycji zwracali uwagę, że rozwiązania nazywane przez rząd "uszczelnianiem systemu" w rzeczywistości znacznie podwyższą koszty działalności gospodarczej firm, co przełoży się na wyższe ceny towarów i usług.

Rządzący chcą, aby przegłosowane na początku października rozwiązania obowiązywały od pierwszego dnia przyszłego roku. Aby plany te weszły w życie, do końca listopada ustawa musi zostać ostatecznie uchwalona przez parlament, podpisana przez prezydenta i opublikowana.

Czytaj też:
Rząd dopłaci do rachunków za prąd. Kto może liczyć na wsparcie?
Czytaj też:
Zielona rewolucja w UE. Roszkowski: Spodziewam się więcej tego samego
Czytaj też:
Leszczyna: Polski Ład to uderzenie w polskie firmy, szczególnie małe

Źródło: Twitter / DoRzeczy.pl
Czytaj także