W ostatnich tygodniach debatę publiczną, oprócz kryzysu na granicy polsko-białoruskiej, zdominowała kwestia rosnącej inflacji. Rząd zapowiedział wprowadzenie pakietu rozwiązań, określanych jako Tarcza Antyinflacyjna, które mają doprowadzić do obniżki cen oraz ochronić osoby najuboższe przed drożyzną.
Przypomnijmy, że projekt ustawy będący częścią tarczy antyinflacyjnej zakłada: obniżenie stawki VAT na gaz ziemny z 23 proc. do 8 proc; zniesienie akcyzy na energię elektryczną i obniżenie stawki VAT na energię elektryczną z 23 na 8 proc.; obniżkę VAT na ciepło z 23 do 8 proc., obniżenie ceny paliwa przez zmniejszenie akcyzy oraz obniżenie opłaty emisyjnej do 0 do końca maja 2022 r., a także wdrożenie dodatku osłonowego w wysokości od 400 do 1150 zł, który będzie wypłacany w dwóch ratach w zależności od dochodów i liczebności rodziny.
Morawiecki o inflacji
Premier Mateusz Morawiecki poświęcił kwestiom inflacji oraz Tarczy Antyinflacyjnej część swojego ostatniego podcastu. Szef rządu przekonywał, że zaproponowane przez jego gabinet rozwiązania uchronią Polaków przed skutkami rosnących cen.
– Oferujemy Tarczę Antyinflacyjną, jako odpowiedź na kolejne stadium globalnego kryzysu gospodarczego, czyli zwyżkującą inflację Tarcza to pakiet, który składa się z dwóch części: obniżki podatków oraz wsparcia dla polskich rodzin – wskazał premier.
– Dzięki tarczy rząd w dużym stopniu weźmie podwyżkę cen na siebie. Nie zwlekamy i ruszamy na całego. Chcemy, żeby tarcza zaczęła chronić Polaków już od przyszłego miesiąca. I wiecie co? To nie jest nasze ostatnie słowo – zapowiada Morawiecki.
Przyczyny inflacji
Morawiecki zaznaczył, że, wbrew temu, co mówią niektórzy politycy opozycji i eksperci, wysoka inflacja nie jest "przekleństwem polskiego modelu gospodarczego". To zjawisko, które dotyczy praktycznie wszystkich krajów świata.
Szef rządu wskazuje, że za rosnącymi cenami towarów i usług stoi m.in. pandemia. W jej początkowej fazie, praktycznie wszystkie kraje świata ogłosiły lockdowny, przez co spowolnieniu uległa produkcja. Po kilku miesiącach nastąpiło kolejne "wahnięcie", którego skutki obserwujemy dziś. Producenci nie są bowiem w stanie odpowiedzieć na zwiększone zapotrzebowanie na towary.
– Wszystko to powoduje niebywale silną presję cenową – wyjaśnia premier.
Drugim czynnikiem napędzającym inflację są ceny paliw. W tym kontekście premier Morawiecki wspomniał o działaniach Rosji, które swoimi decyzjami ograniczającymi podaż gazu na rynku europejskim, dodatkowo podgrzewa sytuację inflacyjną.
– Do tego wszystkiego dochodzi nieracjonalna polityka klimatyczna Unii Europejskiej i powstawanie spekulacyjnej bańki cen energii CO2. Jeszcze cztery lata temu uprawnienia kosztowały 7 euro za tonę CO2. Dziś jest to już 77 euro. To automatycznie przekłada się na wyższe koszt żywności, materiałów budowlanych itd. – powiedział premier wskazując na trzecią przyczyny rosnącej inflacji.
Morawiecki zapowiedział, że na grudniowym posiedzeniu Rady Europejskiej zaproponuje rozwiązanie dotyczące zablokowania możliwości spekulowania uprawnieniami do emisji CO2.
Premier przypomniał także o Tarczy Antykryzysowej, którą rząd uruchomił podczas pierwszej fazy pandemii koronawirusa. Morawiecki zadeklarował, że tak samo, jak zadziałała pierwsza tarcza, tak teraz zadziałają rozwiązania antyinflacyjne. Zaznaczył jednak, że walka z wysoką inflacją "nie będzie łatwa i krótka".
Czytaj też:
Spisek przeciwko Morawieckiemu. Zaskakujące doniesieniaCzytaj też:
"To moment zwrotny". Morawiecki ostrzega: Musimy postawić tamę