Otwarto pierwszy most drogowy między Rosją a Chinami. Dwa lata stał bezczynnie

Otwarto pierwszy most drogowy między Rosją a Chinami. Dwa lata stał bezczynnie

Dodano: 
Listopad 2019 r. Budowa mostu Błagowieszczeńsk-Heihe
Listopad 2019 r. Budowa mostu Błagowieszczeńsk-Heihe Źródło:Wikimedia Commons
W piątek został otwarty pierwszy drogowy most nad Amurem łączący Rosję i Chiny. Przeprawa była gotowa już dwa lata temu, ale do jej uruchomienia nie doszło z powodu pandemii COVID-19.

Most łączący rosyjskie miasto Błagowieszczeńsk z chińskim miastem Heihe przez rzekę Amur – znaną w Chinach jako Heilongjiang – ma nieco ponad kilometr długości i kosztował 19 mld rubli (342 mln dolarów).

Rosyjska agencja prasowa RIA Novosti podała, że w piątek ciężarówki z obu krajów przejechały uroczyście przez dwupasmowy most, który został ozdobiony narodowymi flagami. Na brzegu rzeki zgromadzili się ludzie, którzy klaskali i oglądali pokaz fajerwerków towarzyszący temu wydarzeniu.

Moskwa chce więcej handlować z Pekinem

Otwarcie przeprawy planowano w listopadzie 2020 r., ale ze względu na pandemię koronawirusa i związane z nią obostrzenia uruchomienie obiektu przesunięto. Rosyjska propaganda podkreśla, że każdego dnia przez most będzie mogło przejeżdżać 630 ciężarówek.

Z punktu widzenia Rosji przeprawa ma strategiczne znaczenie – Kreml uważa, most zbliży Moskwę i Pekin poprzez zwiększenie możliwości handlu.

W lutym, na krótko przed inwazją na Ukrainę, Rosja i Chiny ogłosiły partnerstwo "bez ograniczeń". Po tym, jak Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę, Zachód nałożył na Rosję sankcje gospodarcze, więc Moskwa zaczęła zacieśniać więzi handlowe z Pekinem.

Wojna Rosji z Ukrainą. Komu sprzyjają Chiny?

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Chiny są języczkiem u wagi ze względu na bliskie stosunki z Rosją z jednej strony i konfrontację ze Stanami Zjednoczonymi z drugiej. Oficjalnie Pekin pozostaje neutralny wobec wydarzeń na Ukrainie.

Rzecznik chińskiego MSZ stwierdził pod koniec kwietnia, że "z zewnątrz może się to wydawać konfliktem między Rosją a Ukrainą, jednak faktycznymi stronami konfliktu są Rosja i Stany Zjednoczone, które są reprezentowana przez NATO". Przekonywał, że "Unia Europejska musi zastanowić się nad tym, kto na tej wojnie czerpie najwięcej, kto jest teatrem działań wojennych, a kto na tej wojnie najwięcej traci".

Według "Global Times", gazety kontrolowanej przez chińską partię komunistyczną, "charakter konfliktu rosyjsko-ukraińskiego to gra strategiczna między Moskwą a Waszyngtonem, a fakty świadczą o tym, że konflikt stworzył nową sytuację, która zaszkodziła Ukrainie, Rosji i reszcie Europy, ale przyniosła korzyści tylko USA".

Czytaj też:
Wojna na Ukrainie. Chiny bronią Rosji i oskarżają Zachód
Czytaj też:
Ławrow: NATO odmówiło Rosji, bo chce rządzić całym światem

Źródło: RIA Novosti Al Jazeera / Reuters / Global Times
Czytaj także