"Kożuch plus". Śmiszek niezadowolony z projektu ustawy o dodatku węglowym

"Kożuch plus". Śmiszek niezadowolony z projektu ustawy o dodatku węglowym

Dodano: 
Krzysztof Śmiszek, Lewica
Krzysztof Śmiszek, Lewica Źródło:PAP / Tytus Żmijewski
Wiceprzewodniczący Lewicy, Krzysztof Śmiszek wskazał zastrzeżenia ugrupowania do rządowej propozycji dopłat do węgla.

Pogarsza się sytuacja Polski jeśli chodzi o ceny energii. Ponadto narastają obawy, czy na sezon grzewczy nie zabraknie węgla. Nie dość, że UE zmusza Polskę do wygaszania górnictwa, to rząd wprowadził embargo na węgiel z Rosji, którego już teraz zaczyna brakować. W Sejmie trwają prace nad rządową propozycją ustawy ws. wprowadzenia dodatku węglowego. Wysokość świadczenia wynosiłaby 3 tys zł.

Czy Lewica poprze dopłaty?

W środę kilku kluczowych polityków Lewicy zapowiedziało głosowanie przeciwko rządowym dopłatom na węgiel. Poprawki zaproponowane przez formację miały zostać odrzucone.

Krzysztof Śmiszek powiedział w czwartek rano w rozmowie z "Super Expressem", że ostateczna decyzja zostanie podjęta w piątek rano. Spodziewa się, że część posłów Lewicy zagłosuje za dodatkiem węglowym, jednak formacja negatywnie ocenia projekt.

Śmiszek tłumaczył, że jego ugrupowanie będzie jeszcze próbowało przeforsować swoje poprawki w trakcie drugiego czytania.

– My chcieliśmy jednego – żeby było sprawiedliwie. Jeżeli państwo ma dopłacać w tym kryzysie, to powinno dopłacić tym mieszkańcom, którzy ogrzewają dom węglem, pelletem czy gazem. Ale dziś mamy tak naprawdę projekt ustawy, która będzie dyskryminowała Polaków. Bo jednym da trzy tysiące złotych i to bez kryterium dochodowego, a miliony Polaków będzie tak naprawdę płakała i płaciła kilkaset procent więcej za energię już w najbliższych miesiącach – powiedział Śmiszek.

Śmiszek: Od słów nie przybędzie węgla

– Ta ustawa to tylko plasterek na wielką ranę pod tytułem "brak bezpieczeństwa energetycznego w państwie". Bo jak inaczej nazwać sytuację, w której rząd tak naprawdę budzi się – przepraszam za wyrażenie – z ręką w nocniku. Rząd porusza się od ściany do ściany. Dwa tygodnie temu prezydent podpisał ustawę, że tona węgla będzie kosztowała 996 zł. To było sprzedawanie marzeń (…) sprzedawanie czegoś, czego nie można kupić – kontynuował Śmiszek.

– Od życzeń, od marzeń i wypowiadanych w przestrzeni publicznej słów, węgiel się nie pojawi – przypomniał, dodając, że z rządowego programu dopłat do węgla wyjdzie program "kożuch plus" albo "kocyk plus".

Czytaj też:
Czy da się dodrukować węgiel?
Czytaj też:
Nowa propozycja Lewicy. Co tym razem "za darmo"?
Czytaj też:
Media: W Elektrowni Jaworzno brakuje węgla. Ale to niejedyny problem

Źródło: Super Express, YouTube / DoRzeczy.pl
Czytaj także