"DW": Niemiecka gospodarka ostro wyhamowała

"DW": Niemiecka gospodarka ostro wyhamowała

Dodano: 
Siedziba Bundestagu, zdjęcie ilustracyjne
Siedziba Bundestagu, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
Niemieckie media, na czele z "Deutsche Welle", w ostrych słowach opisują sytuację gospodarczą w RFN.

Niemcy, których gospodarka w znacznym stopniu jest uzależniona od dostaw rosyjskiego gazu, z niepokojem czekają na nadchodzącą zimę. Wszystko z powodu obaw o dostępność "błękitnego paliwa" dla niemieckich przedsiębiorstw i krajowych gospodarstw domowych.

Niedawno prasa relacjonowała, iż z 40 mln niemieckich gospodarstw domowych połowa jest ogrzewana gazem, a 55 proc. z nich otrzymuje go z Rosji. Około 37 proc. importowanego gazu w Niemczech jest przeznaczone na potrzeby przemysłu, a 15 proc. zużywa przemysł chemiczny i farmaceutyczny.

Kanclerz Republiki Federalnej Niemiec Olaf Scholz już dwukrotnie zwracał się do rodaków, aby przygotować ich na zbliżający się kryzys.

Sytuacja niemieckiej gospodarki

Według "Deutsche Welle", wojna na Ukrainie pogłębiła dotychczasowe problemy Niemiec. Obecnie skokowy wzrost cen energii przede wszystkim podwyższył inflację w kraju. Między innymi trudności w dostawach wyhamowały wiosną tego roku niemiecką gospodarkę. Co istotne, sytuacja nie zdążyła się jeszcze do końca poprawić po kryzysie związanym z pandemią koronawirusa i zamykaniem poszczególnych gałęzi gospodarki.

"Wojna na Ukrainie zaostrza problemy, z którymi już wcześniej borykała się niemiecka gospodarka. Rosnące ceny energii i utrzymujące się wąskie gardła w dostawach obciążają przemysł" – opisuje "DW".

Eksperci ds. gospodarczych wskazują na to, iż najwyższa od dziesięcioleci inflacja blokuje wzrost konsumpcji prywatnej, która jest ważną podporą koniunktury w Niemczech.

Państwa UE pomogą RFN?

Jakiś czas temu "Frankfurter Allgemeine Zeitung" twierdziło, że państwa Unii Europejskiej nie są chętne do oszczędzania gazu na rzecz Niemiec.

Z kolei "Reutlinger General-Anzeiger" pisało, iż "tam, gdzie chodzi o naprawdę ważne sprawy, często pojawia się egoizm". Komentatorzy wskazywali przy tym, że południowe landy federalne boją się, iż w obecnej sytuacji zostaną poszkodowane przez politykę Berlina.

Przypomnijmy także, że Niemcy podjęły decyzję o wygaszeniu działających na terenie kraju elektrowni atomowych. Jednak obecna sytuacja spowodowała, iż coraz głośniejsze są głosy, że Niemcy nie mogą zrezygnować z energii atomowej.

Czytaj też:
Marszałkowski o gazowym planie UE: Polska może na tym skorzystać
Czytaj też:
UE zmusi państwa do redukcji zużycia gazu? Minister wskazuje, co Polska zrobi w ostateczności

Źródło: dw.com.pl
Czytaj także