Poważny problem Putina. Chiny i Indie mu nie pomogą

Poważny problem Putina. Chiny i Indie mu nie pomogą

Dodano: 
Prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent Chin Xi Jinping
Prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent Chin Xi Jinping Źródło:Wikimedia Commons
Rosja nie może liczyć na pomoc Chin i Indii w łagodzeniu skutków nowych unijnych sankcji, które obejmą import rosyjskich paliw rafinowanych.

Nowy pakiet sankcji UE, związanych z agresją Rosji na Ukrainę, ma wejść w życie 5 lutego. Bloomberg podał w tym tygodniu, że Unia Europejska rozważa wprowadzenie limitu w wysokości 100 dol. za baryłkę dla rosyjskiego oleju napędowego i 45 dol. za baryłkę oleju opałowego.

Władimir Putin nie może liczyć, że Chiny i Indie pomogą mu złagodzić bolesne skutki sankcji. "Choć oba kraj chętnie kupują surowiec — tanią rosyjską ropę, to raczej nie nabędą rosyjskich gotowych paliw, gdyż same są eksporterami tego produktu" — poinformował portal Business Insider. Co więcej: Chiny i Indie produkują paliwa we własnych rafineriach, które mogłyby również zaopatrywać Europę. Według "Financial Times" chiński ładunek już zmierza na Łotwę.

Mniejszy eksport?

Business Insider opisuje, jakie rozwiązania ma teraz Kreml. To m.in. możliwość zmniejszenia ilości produkcji rafinowanego paliwa, co pozwoliłoby utrzymać produkcję ropy na stabilnym poziomie, dzięki czemu eksport tego surowca do Indii i Chin byłby jeszcze większy.

Ponadto Kreml mógłby "uzbroić produkty rafinowane poprzez zmniejszenie eksportu" – powiedział portalowi Stephen Ellis, strateg firmy Morningstar. To przełożyłoby się ostatecznie na mniejsze dostawy dla Europy.

Ujawniono gigantyczną skalę zakupów Chin. Brytyjczycy zupełnie zaskoczeni

Dziennik "The Guardian" ujawnił fakt, że chiński państwowy fundusz inwestycyjny jest właścicielem ponad 250 nieruchomości w Wielkiej Brytanii. "Chiński rząd jest właścicielem rozległej sieci brytyjskich nieruchomości. Wszedł w ich posiadanie za pośrednictwem zagranicznych jurysdykcji, takich jak Luksemburg i Wyspa Man" – ujawnili dziennikarze.

Chiny posiadają ponad 250 nieruchomości w całej Wielkiej Brytanii. To m.in. centra dystrybucji, które są kluczowe dla przepływu żywności i towarów w wielu regionach kraju, w tym w południowo-zachodniej i południowo-wschodniej Anglii oraz Midlands. Z rejestru ujawnionego przez "The Guardian" wynika, że CIC skupiło się na magazynach dystrybucyjnych, parkach handlowych i centrach handlowych, w tym na tych, które mają kluczowe znaczenie dla regionalnej infrastruktury.

Czytaj też:
Generał ostrzega przed wojną z Chinami. Departament Obrony USA odpowiada

Źródło: Business Insider/Bloomberg/"The Guardian"
Czytaj także