W czwartek juan osiągnął wartość na poziomie 7,329 względem dolara. To najgorszy wynik od 16 lat. W piątek deprecjacja osiągnęła 7,36 juanów. To kolejne złe wieści na temat chińskiej gospodarki w ostatnich miesiącach.
W oficjalnym komunikacie władze przyznały, że maleje popyt na chińskie towary w skali globalnej (do 68,4 mld dolarów). To nie jedyna zła wiadomość dla Chin. Sierpniowe dane potwierdzają złe doniesienia z lipca. Jednocześnie wskaźnik Caixin PMI spadł do poziomu 49,2 pkt. Wartość wskaźnika wynosząca ponad 50 pkt oznacza wzrost aktywności przemysłowej, a poniżej tego progu – spadek aktywności.
Sprzedaż detaliczna co prawda rośnie, ale minimalnie - o zaledwie 2,5 proc. To o niemal cztery razy wolniej, niż w czasach sprzed spowolnienia gospodarki.
Eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazują, że chińska waluta jest jedną z najsłabszych w regionie. Chiny próbują ratować walutę poprzez skup złota. W sierpniu zakupiły kolejne 29 ton surowca. Od początku roku te rezerwy wzrosły do 155 ton.
"Stracone dekady" Chin?
Obecną sytuację w Chinach porównuje się do tej z Japonii w latach 90. Gospodarka japońska rozwijająca się prężnie w latach 80., w ostatniej dekadzie XX w. weszła w okres stagnacji cen i płac.
W odpowiedzi na obawy związane z deflacją chińskie władze uspokajają. Wiceprezes banku centralnego Liu Guoqiang stwierdził w lipcu, że w drugiej połowie roku nie będzie ryzyka deflacji w Chinach. Zauważył przy tym, że gospodarka potrzebuje czasu, aby powrócić do normalności po okresie pandemii.
Kiedy większość głównych gospodarek świata mierzy się z wysoką inflacją, w Chinach obserwujemy spadek cen. W środę Narodowe Biuro Statystyczne podało, że indeks cen konsumpcyjnych (consumer price index, CPI) spadł w lipcu o 0,3 proc. rok do roku. To pierwszy spadek od lutego 2021 r.
Spadające ceny mogą być dobrą wiadomością dla kieszeni Chińczyków, jednak wzbudzają niepokój ekspertów. Obawiają się oni spowolnienia gospodarczego. Po pierwszym kwartale 2023 r. tempo wzrostu gospodarczego w Chinach spadło. Dzieje się tak, mimo wysiłków władz do pobudzenia gospodarki.
Czytaj też:
BRICS rzuci wyzwanie dolarowi? Putin snuje ambitne planyCzytaj też:
"Przyjaźń i dobra wola". Chiny reagują na telegram od papieża Franciszka