O konsekwencjach, jakie wiążą się z wejściem w życie Europejskiego Zielonego Ładu Herbert Gabryś mówił w wywiadzie udzielonym portalowi wnp.pl. Były wiceminister przemysłu odpowiedzialny za energetykę wyraził pogląd, że Zielony Ład przyniesie wiele kosztów i wiele rozczarowań. W wyniku jego wprowadzenia cześć Europy stanie się jeszcze zasobniejsza, ale część jeszcze bardziej uboga. – Dla Polski to groźba, jak szacują niektórzy specjaliści, utraty nawet połowy dochodu narodowego, licząc na głowę mieszkańca – podkreślił.
Zielony Ład. Były wiceminister ostrzega: Koszty obejmą wszystkich!
– Już nie tylko rolnicy muszą się bać. Koszty obejmą wszystkich! W konstrukcji założeń Zielonego Ładu nie uwzględniono w należytej wadze nie tylko kosztów, ale i problemów społecznych – uważa Gabryś. Według niego, będziemy z przerażeniem obserwować kolejne odsłony tego procesu. – Z przerażeniem, bowiem to za szybko i za drogo w stosunku do wcześniejszych optymistycznych wyobrażeń – wyjaśnił.
Rozmówca portalu zwrócił uwagę, że wdrażanie Zielonego Ładu wiąże się z kosztami nie tylko w dziedzinie szeroko rozumianej energetyki. Konsekwencje finansowe dostrzegalne są bowiem również w budownictwie, przemyśle i gospodarstwach domowych. Gabryś wskazał też na czekające nas niezwykle trudne i bardzo kosztowne inwestycje informatyczne w obszarze Krajowego Systemu Elektroenergetycznego. Przyznał, że za wszystko to w ostateczności zapłaci końcowy odbiorca energii. Dodał, że będzie on również płacił za rozczarowania, jakie niesie za sobą polityka klimatyczno-energetyczna Unii Europejskiej. – Będzie przy tym narzekał, bo bez energii się przecież nie da żyć – podkreślił.
"Ceny energii będą ponad możliwości wielu budżetów"
– A będzie wielkie narzekanie, bo ceny energii będą ponad możliwości wielu budżetów, nie tylko domowych. Zbiedniejemy! A z kosztów niezbędnych dla spełnienia potrzeb systemowych zbiednieje także budżet państwa – prognozuje były wiceminister.
Według niego, odbiorca będzie coraz bardziej oszczędzał energię, do granic wydolności finansowej.
– Będzie poszukiwał także energooszczędnych technologii w kosztownych inwestycjach. I może o to chodzi, aby je kupował. Szkoda tylko, że już nie są one nasze. I nie gospodarki unijnej – powiedział, dodając, że "tę rundę gospodarczej rywalizacji UE już przegrała". – Także z przyczyn zbyt wielkich ambicji w zakresie Europejskiego Zielonego Ładu – podsumował.
Przypomnijmy, że Europejski Zielony Ład to zbiór inicjatyw politycznych Komisji Europejskiej, których nadrzędnym celem jest osiągnięcie neutralności klimatycznej w Europie do 2050 roku.
Czytaj też:
Zielony Ład. Jaki na Kanale Zero: W Pekinie śmieją się z EuropyCzytaj też:
"Rachunek grozy". Buda pokazał fakturę za prądCzytaj też:
Zielony Ład pod referendum? Hennig-Kloska: Nie, agenda musi być realizowana