Gigant motoryzacyjny ograniczy produkcję aut elektrycznych

Gigant motoryzacyjny ograniczy produkcję aut elektrycznych

Dodano: 
Samochód Honda
Samochód Honda Źródło: Unsplash / R Nolan
Znany producent odwraca się od samochodów elektrycznych. Skoncentruje się bardziej na hybrydach.

Ze względu na spadające zainteresowanie samochodami elektrycznymi, Honda ograniczy nakłady na rozwój tego segmentu.

Japoński producent ogłosił, że do roku obrotowego 2030 przeznaczy na elektryfikację i oprogramowanie 7 bilionów jenów (ok. 48,4 mld dolarów), czyli o 3 biliony mniej niż wcześniej planowano.

Firma wycofuje się również z wcześniejszego celu, by do 2030 roku auta elektryczne stanowiły 30 procent jej globalnej sprzedaży.

Hybrydy wracają do łask

Honda zamierza skorzystać z rosnącego popytu na auta hybrydowe. W ciągu czterech lat, począwszy od 2027 roku, planuje wprowadzenie 13 nowych modeli hybryd nowej generacji. Producent pracuje też nad systemem hybrydowym dla większych pojazdów, który ma zadebiutować w drugiej połowie dekady.

Obecnie Honda oferuje ponad tuzin modeli hybrydowych, z czego w USA dostępne są między innymi Civic, Accord i CR-V.

Ambitne cele sprzedaży

Celem firmy jest sprzedaż 2,2–2,3 mln hybryd rocznie do 2030 roku – to ponad dwukrotnie więcej niż w 2023 roku, kiedy sprzedano 868 tys. takich pojazdów (przy całkowitej sprzedaży 3,8 mln aut).

Choć Honda ogranicza inwestycje w elektryki, deklaruje nie rezygnuje z długofalowych celów. Do 2040 roku planuje przestawić całą sprzedaż nowych aut na pojazdy zasilane akumulatorami lub ogniwami paliwowymi.

Unia Europejska konsekwentnie zwalcza samochody spalinowe na kontynencie. Docelowo w tzw. zeroemisyjnej, neutralnej dla klimatu Europie mają je zastąpić określane jako ekologiczne samochody elektryczne.

Czytaj też:
Auto nie przejdzie przeglądu bez tego elementu. UE nie popuści
Czytaj też:
Polacy nie chcą aut elektrycznych. Bez państwowych dopłat sprzedaż dołuje


Kup akcje Do Rzeczy S.A.
Odbierz roczną subskrypcję gratis!
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Forsal
Czytaj także