Nowy cel klimatyczny UE. Jasny głos Kaczyńskiego

Nowy cel klimatyczny UE. Jasny głos Kaczyńskiego

Dodano: 
Donald Tusk, Ursula von der Leyen, Jarosław Kaczyński
Donald Tusk, Ursula von der Leyen, Jarosław Kaczyński Źródło: PAP
To nie transformacja, to rewolucja – zwrócił uwagę Jarosław Kaczyński, odnosząc się do klepnięcia przez PE nowego celu klimatycznego UE.

W czwartek w Parlamencie Europejskim odbyło się głosowanie ws. nowego celu klimatycznego na 2040 rok. Do tego roku emisje gazów cieplarnianych na terytorium Unii mają zostać zredukowane o 90 proc. względem roku 1990. W wizji władz w Brukseli do roku 2050 kontynent europejski ma być natomiast "neutralny klimatycznie". Oznacza to m.in., że państwa członkowskie Unii, jeśli nadal będą się słuchać, mają obowiązek dokończenia likwidacji swojego górnictwa bez względu na to, czy leży to w ich interesie narodowym, czy nie. Ten przypadek dotyczy w szczególności Polski. Państwa mogą budować elektrownie atomowe i na razie korzystać z gazu, choć Unia zdecydowanie preferuje fotowoltaikę i wiatraki.

Politycy obu Konfederacji i Prawa i Sprawiedliwości zdecydowanie przeciwstawiają się kontynuacji w Polsce "zielonej" agendy Unii Europejskiej m.in. ze względu na jej drastyczne koszty finansowe dla społeczeństwa. W czwartek głos zabrał lider PiS Jarosław Kaczyński.

Kaczyński: To nie transformacja, to rewolucja

"To nie transformacja, to rewolucja! Upadłość firm, masowe zwolnienia i kolejne podatki. UE przyspiesza degradację gospodarki. Dzisiaj Parlament Europejski, w tym międzynarodówka Tuska, przegłosował zaostrzenie celów klimatycznych do 2040 r. i redukcje emisji o 90%! Dokładnie to, za czym lobbowała w UE minister Zielińska w styczniu 2024 r. I to są jedyne europejskie «sukcesy» tego rządu" – czytamy na profilu prezesa PiS na X.

W europarlamencie deputowani Koalicji Obywatelskiej wchodzą w skład Europejskiej Partii Ludowej (EPP). Jej przewodniczącym jest obecnie niemiecki polityk Manfred Weber.

twitter

Nowy cel klimatyczny UE

Nowy cel władz Unii Europejskiej w zakresie tzw. transformacji energetycznej uzupełni obecnie obowiązujące w Unii Europejskiej rygory klimatyczne, zgodnie z którymi w 2030 r. Europa ma nakazane obniżyć emisje o 55 proc., a w 2050 r. stanie się "klimatycznie neutralna" (wszelkie emisje mają być równoważone poprzez pochłanianie).

Na szczycie Unii Europejskiej 23 października przywódcy państw członkowskich zażądali, by w regulacjach "klimatycznych" znalazło się kilka bezpieczników. Jednym z nich jest klauzula rewizyjna, o którą zabiegała Polska, a która ma umożliwić odejście od przyjętego celu klimatycznego, jeśli okoliczności nie będą sprzyjać jego realizacji.

Czytaj też:
Cel klimatyczny UE. "Zielone szaleństwo przyśpiesza", "możemy zapomnieć o rozwoju"
Czytaj też:
Wielki przełom w USA. "Mikrofalowe" wiertła zapewnią stabilną, tanią energię
Czytaj też:
"W tej chwili powinniśmy zacząć się martwić, by nie przegrać wyścigu z Afryką"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: X / DoRzeczy.pl
Czytaj także