Rekordowe zbrojenia. Większość zamówień trafia do zagranicznych firm

Rekordowe zbrojenia. Większość zamówień trafia do zagranicznych firm

Dodano: 
Czołgi K2. Próba generalna do defilady z okazji Święta Wojska Polskiego na Wisłostradzie w Warszawie
Czołgi K2. Próba generalna do defilady z okazji Święta Wojska Polskiego na Wisłostradzie w Warszawie Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Polska przeznacza rekordowe kwoty na zbrojenia. Jednak większość pieniędzy trafia do zagranicznych firm, głównie z USA u Korei Południowej.

Analitycy PKO BP szacują, że na sam sprzęt wojskowy Polska przeznaczy do 2035 r. ponad 640 mld zł, a łączny impuls popytowy (z uwzględnieniem kosztu serwisu i utrzymania) to 1 229 mld zł. Z ich analizy wynika, że nawet przy założeniu obecnej, wysokiej importochłonności wydatków zbrojeniowych ich łączny wpływ na PKB Polski będzie pozytywny i wyższy niż poniesione nakłady.

Przypomnijmy, że Wojsko Polskie w 2025 roku liczy ponad 200 tysięcy żołnierzy. Zgodnie z planem rozwoju armii, do roku 2035 ma ona osiągnąć 300 tysięcy żołnierzy.

Polska zbroi się zagranicą

Jak pisze Politico, zdecydowana większość pieniędzy wydawanych przez Polskę na zbrojenia trafia do zagranicznych firm. Portal podaje kilka przykładów: czołgi K2, haubice K9 i lekkie myśliwce FA-50 z Korei Południowej, Patrioty, czołgi Abrams, F-35 i śmigłowce Apache ze Stanów Zjednoczonych oraz okręty podwodne Saab A26 ze Szwecji. Problemem polskich firm z sektora zbrojeń jest brak kapitału i technologii. Dają o sobie znać także zapóźnienia z czasów socjalizmu.

– Nie da się budować czołgów w nieogrzewanej hali. PGZ nigdy nie zbuduje okrętu podwodnego ani samolotu – powiedział dyrektor generalny PGZ Adam Leszkiewicz.

Jest jednak jeden obszar, gdzie polskie przedsiębiorstwa mają szansę na skuteczne konkurowanie ze swoimi zachodnimi odpowiednikami. To systemy dronowe i antydronowe. Rząd wykorzystuje umowy offsetowe i produkcję licencyjną z Hyundai Rotem czy Hanwha Aerospace. Rozwija się także prywatna firma WB Group.

Na rozwój sił dronowych Polska ma przeznaczyć do 8 mld euro z 43,7 mld euro pożyczek w ramach unijnego programu SAFE, który został zatwierdzony przez Radę UE w maju bieżącego roku. Zakłada zakup dodatkowej amunicji oraz inwestycje w obronę powietrzną i produkcję dronów, a także szkolenie i wyposażenie ukraińskich brygad. Obejmuje również bezpośrednie wsparcie dla ukraińskiego przemysłu obronnego, a także rozszerzony dostęp do usług kosmicznych.

Czytaj też:
Szwecja ostrzega przed Rosją. Armia publikuje niepokojący raport
Czytaj też:
Wielkie dozbrojenie Polski. Nowe ustalenia


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: Politico, ISBNews
Czytaj także