Drastyczna podwyżka podatków dobije kolejną branżę? "Apelujemy o weto"

Drastyczna podwyżka podatków dobije kolejną branżę? "Apelujemy o weto"

Dodano: 
Pałac Prezydencki, zdjęcie ilustracyjne
Pałac Prezydencki, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Leszek Szymański
Od 1 stycznia 2026 roku polska branża napojowa stanie w obliczu dużych wyzwań związanych z zaplanowaną przez rząd podwyżką opłaty cukrowej. Projekt nowelizacji przewiduje aż dziewięciokrotny wzrost dodatku za kofeinę i taurynę oraz dwukrotny wzrost stawki za nadmiar cukru. Eksperci i producenci biją na alarm. Tymczasem niedługo w tej sprawie decyzję podejmie prezydent Karol Nawrocki.

Zgodnie z planami rządu, od 1 stycznia 2026 roku stawki opłaty cukrowej mają wzrosnąć następująco: część stała – z 0,50 zł do 0,70 zł za litr (wzrost o 40 proc.), część zmienna – z 0,05 zł do 0,10 zł za każdy gram cukru powyżej 5 g/100 ml (wzrost o 100 proc.), dodatek za kofeinę lub taurynę – z 0,10 zł do 1,00 zł (wzrost o 900 proc.), maksymalna łączna opłata – z 1,20 zł do 1,80 zł za litr (wzrost o 50 proc.).

W programie "Mów Do Rzeczy" dr Andrzej Gantner, wiceprezes Zarządu i dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności Związku Pracodawców oraz dr Barbara Groele, sekretarz generalna Stowarzyszenia Krajowa Unia Producentów Soków odnieśli się do tych propozycji.

Warto podkreślić, że dane za rok 2024 wskazują że wartość rynku napojów to około 25 miliardów złotych. – Połowę rynku stanowią wody. Następnie mamy dwie kategorie – napoje gazowane oraz soki. Dodatkowo napoje gazowane mają też kategorię z ponad 20% udziałem soków. Także sokownictwo ma kluczowe znaczenie w tej branży. Te dwie kategorie praktycznie wypełniają prawie drugą połowę rynku (...) Wartość tego rynku wód przynajmniej ostatnich dwóch lat rośnie, głównie wartościowym, ponieważ mieliśmy i mamy dosyć dużą inflację kosztów produkcji w tym również kosztu podatku cukrowego. Ten podatek, wprowadzony w roku 2021 był bardzo dużym ciosem dla branży. Wówczas producenci musieli skokowo podnieść swoje ceny, żeby ratować rentowność, zaś z drugiej strony konsumenci, którzy zostali mocno zaskoczeni tymi podwyżkami, przenieśli częściowo swój popyt w kierunku najtańszych produktów – wyjaśniał dr Gantner.

Co ważne, sektor napojowy w Polsce nie doszedł jeszcze do równowagi po wprowadzeniu podatku cukrowego od stycznia 2021 r. Kategoria ta skurczyła się wówczas o 16–18 proc. i obecna produkcja wciąż pozostaje poniżej poziomu z 2020 r. – Branża włożyła bardzo dużo wysiłku, zreformułowała receptury dodając sok minimum 20 procent do różnego typu napojów. Pojawiło się też na rynku bardzo dużo różnych kategorii. Rozwinęły się kategorie z udziałem wsadu sokowego, ale koszty takiego produktu są wyższe, ponieważ ten składnik owocowy i warzywny z roku na rok jest coraz droższy. Nie mówiąc już o innych kosztach (...) Warto pamiętać, że branża napojowa ma bardzo niską marżę rzędu jednego grosza, czy dwóch. To jest kwestia skali, bo im wyższa skala, tym zysk jest wyższy – wskazywała dr Groele.

– Kogo dotknie podwyżka? Wszystkich. Krajowych producentów owoców, warzyw, sadowników, rolników, którzy te owoce produkują. Mówimy tu o preferencjach konsumentów, ale i patriotyzmie gospodarczym, jak również konkurencyjności cenowej. Obawiamy się jednak, że w wyniku umowy z Ukrainą, czy krajami Mercosur, te przewagi cenowe naszych produktów owocowych, warzywnych, półproduktów wykorzystywanych do napojów zostaną zniwelowane. Jest tak dużo niewiadomych i tak dużo zagrożeń i ryzyk, że jako cała branża uważamy, iż czas, miejsce i wielkość tej podwyżki jest bardzo nieodpowiednia – oceniła sekretarz generalna Stowarzyszenia Krajowa Unia Producentów Soków.

– Z dnia na dzień branża się dowiaduje, że ma do zapłacenia ponad miliard dodatkowej opłaty. Rząd nie widzi też, że tracimy naszą konkurencyjność. To nic, że napoje z innych krajów, które wchodzą na polski rynek również zapłacą ten podatek, ale koszty produkcji tam są niższe, więc każde dociśnięcie kosztami producentów w Polsce powoduje, że finalnie idąc z ofertą do dużych sieci, do handlu, stajemy się coraz mniej konkurencyjni (...) Nie przypominam sobie, żeby Polacy mieli podwyższone dochody o pięćdziesiąt procent albo o siedemdziesiąt, albo o dziewięćset. Absurdalna wytłumaczenie planowanej i tak już bardzo wysokiego podatku. Po podwyżce będzie to najwyższy podatek w całej UE, mimo, że polskie społeczeństwo nie należy do najzamożniejszych Widać desperację rządu w tym, co robi, bo właściwie nie ma żadnego logicznego uzasadnienia dla dodatkowego 900% wzrostu podatku dla napojów z tauryną i kofeiną, ponieważ te substancje z cukrem ani z otyłością nie mają kompletnie nic wspólnego. Warto zadać też pytanie co rząd zrobił z 5 miliardami zł. podatku cukrowego ściągniętego z firm i konsumentów? – mówił dr Andrzej Gantner, wiceprezes Zarządu i dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności Związku Pracodawców.

W dalszej części rozmowy poruszono kluczowe zagrożenia wynikające z podwyżki podatku cukrowego. To m.in.: spadek produkcji napojów o 15–30% i likwidacja nawet 20 tys. miejsc pracy; uderzenie w małe i średnie przedsiębiorstwa oraz handel tradycyjny; najwyższe stawki podatku cukrowego w UE przy niższej sile nabywczej konsumentów; zagrożenie dla krajowego sektora cukrowniczego i rolnictwa; wzrost cen napojów od 5% do ponad 22%, pogłębiający presję inflacyjną.

Wysłuchaj całej rozmowy z dr Andrzejem Gantnerem, wiceprezesem Zarządu i dyrektorem generalnym Polskiej Federacji Producentów Żywności Związku Pracodawców oraz dr Barbarą Groele, sekretarz generalną Stowarzyszenia Krajowa Unia Producentów Soków.


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także