O akcji "GP" jest głośno od kilku dni. W środę ukazał się numer z naklejkami, które wywołały burzę. Jednak redakcja w ostatniej chwili zmieniła ich treść. Hasło na wlepkach miało brzmieć "Strefa wolna od LGBT". Ostatecznie jednak zmieniono je na: "Strefa wolna od ideologii LGBT".
Onet donosi, że prawnik Michał Wawrykiewicz uzyskał w sądzie zabezpieczenie, na podstawie którego "Gazeta Polska" będzie zmuszona wycofać naklejki. Samo pismo może się dalej ukazywać. Jeśli jednak ktoś zauważy wlepki, to może powiadomić o tym policję – czytamy na portalu.
Michał Wawrykiewicz złożył dwa pozwy dotyczące zaprzestania dystrybucji naklejek. Jeden w imieniu działaczy LGBT, a drugi w imieniu Agnieszki Holland, Jacka Żakowskiego, Michała Broniatowskiego, Piotr Stasińskiego i Jan Ordyńskiego. Sąd pozytywnie rozpatrzył ten pierwszy wniosek.
"Za chwilę wystosujemy wezwanie do wydawcy "Gazety Polskiej", aby natychmiast wycofał z dystrybucji z całego kraju naklejki z tym haniebnym napisem" – przekazał Wawrykiewicz.
Czytaj też:
Lis atakuje "Gazetę Polską". "Możecie mnie podać za to do sądu"Czytaj też:
Rzecznik rządu krytycznie o naklejkach "Gazety Polskiej"