Prezydent Płocka Andrzej Nowakowski (PO) objął honorowy patronat nad Marszem Równości, który ma przejść ulicami miasta w sobotę. Decyzja ta wzbudziła oburzenie płockich uczonych i działaczy - grupa 46 tamtejszych naukowców, lekarzy, artystów i opozycjonistów z czasów PRL skierowało do gospodarza miasta list otwarty, w którym argumentują, dlaczego miasto nie powinno promować takich wydarzeń.
"Z niedowierzaniem i smutkiem przyjęliśmy informację o tym, że zdecydował się Pan objąć honorowym patronatem Marsz Równości zorganizowany przez środowisko LGBT. Nasze zdumienie i oburzenie są tym większe, że podjął Pan tę decyzję po szeregu profanacji i gorszących wydarzeń, do których doszło podczas parad w innych polskich miastach. Obraziły one tysiące chrześcijan i zgorszyły setki dzieci" – piszą w liście opozycjoniści PRL i naukowcy do prezydenta Płocka.
Autorzy listu do Nowakowskiego przypominają, do jakich aktów profanacji i zniewagi uczuć religijnych dochodziło podczas ostatnich tzw. parad równości.
"W Częstochowie, u stóp Jasnej Góry, słynącej od wieków z cudownego obrazu Czarnej Madonny, uczestnicy parady równości nieśli sprofanowany wizerunek Jasnogórskiej Pani w tęczowej aureoli (...). W Gdańsku sparodiowano katolicką procesję Bożego Ciała (...). W Warszawie aktywista ruchu LGBT «odprawił tęczową mszę» w towarzystwie «ministranta» z durszlakiem na głowie" – wyliczają krytyczni wobec decyzji prezydenta Płocka działacze. Jak podkreślają, tego typu akty "nie tylko znieważają chronione prawem symbole i przedmioty kultu religijnego, ale są również policzkiem wymierzonym wszystkim tym, którzy szanują polską kulturę i tradycję".
Grupa płockiej elity wskazuje też obsceniczny i wulgarny charakter manifestacji LGBT. "Poza profanacjami wydarzenia te słyną z przekraczającej granice dobrego smaku estetyki. Na niestosowne widoki związane np. ze stylistyką wykorzystującą motyw genitaliów, stanowiące nieodzowną część większości parad równości, narażone są dzieci i młodzież, których niewinność powinna podlegać szczególnej ochronie" – czytamy w liście. Jak zaznaczają nadawcy listu, prezydent Płocka jako długoletni pedagog i wychowawca "z pewnością zrozumie potrzebę obrony najmłodszych".
Jak zaznaczają w liście działacze opozycyjni z PRL i naukowcy, ich sprzeciw wobec patronatu miasta nad paradą nie ma nic wspólnego z homofobią i dyskryminacją. "Podobne głosy coraz wyraźniej wybrzmiewają zresztą w kręgach samych homoseksualistów, którzy uważają, że ruch LGBT nie reprezentuje ich interesów ani nie odpowiada ich potrzebom" – tłumaczą autorzy pisma. Tym samym apelują do prezydenta miasta o wycofanie honorowego patronatu nad Marszem Równości.
"Płock - Miasto Bohater, w przededniu 99. rocznicy bohaterskiej obrony miasta - zasługuje na to, by jego prezydent obejmował swoim honorowym patronatem inicjatywy szlachetne i roztropne, które nie budzą zastrzeżeń moralnych" – podsumowują aktywiści.
Pod listem podpisali się między innymi: kpt. Katarzyna Rabińska-Nowakowska „Kasia” - żołnierz AK i powstaniec warszawski oraz działacze opozycji antykomunistycznej, tacy jak: dr n. med. Grażyna Przybylska-Wendt (rownież anestezjolog, medyk sądowy), mec. Włodzimierz Szafrański, Jakub Leszek Chmielewski, Konrad Łykowski, Krzysztof Nowakowski, Jacek Słomiński czy Tadeusz Maria Taworski. Sygnatariuszami są też lekarze: psychiatrzy, pedagodzy, seksuolodzy; nauczyciele, naukowcy, duchowni, prawnicy oraz artyści.
Czytaj też:
Ks. Isakowicz-Zaleski: Kościół polski ucieka od głosu w sprawie ideologii LGBT
Czytaj też:
YouTube ostrzega Radio Maryja. Powodem... homilia abp. Jędraszewskiego