Monika Jaruzelska ma pretensje, że zabrakło dla niej miejsca na listach SLD do parlamentu. Startuje do Senatu samodzielnie i nie szczędzi liderowi Sojuszu ciosów. Także tych poniżej pasa
Monika Jaruzelska miała być jednym z atutów list Lewicy. Zamiast tego w ciągu paru tygodni stała się jej poważnym problemem. Wszystko za sprawą oskarżeń, które wprost i publicznie kieruje pod adresem SLD i lidera partii Włodzimierza Czarzastego. Zarzuca mu, że mimo składanych wcześniej obietnic nie umieścił jej na listach Lewicy do parlamentu.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.