Michał Szułdrzyński pisze na łamach "Rzeczpospolitej", że po październikowych wyborach parlamentarnych prezes PiS Jarosław Kaczyński miał mieć pretensje do partyjnych ekspertów, że nie przewidzieli dobrego wyniku Konfederacji. W Prawie i Sprawiedliwości było raczej powszechne przekonanie, iż formacja ta - podobnie jak w wyborach do PE - nie przekroczy progu wyborczego.
Jaką taktykę obrał w związku ze zmianą sytuacji politycznej Jarosław Kaczyński. Choć PiS chce maszerować ku centrum, to dla twardego prawicowego elektoratu partia przygotowała szereg "uspokajających" gestów – twierdzi dziennikarz "Rzeczpospolitej". Takimi właśnie mają być nominacje dla Pawłowicz i Piotrowicza do TK oraz wybór Antoniego Macierewicza na marszałka seniora.
"Rola Antoniego Macierewicza skończy się na płomiennym przemówieniu, a Trybunał Konstytucyjny za prezesury Julii Przyłębskiej przestał pełnić istotną funkcję w państwie" – wskazuje Michał Szułdrzyński.
Czytaj też:
Trudne pytanie do Pawłowicz. Bosak: Jaka jest Pani opinia?Czytaj też:
Staniszkis bezlitosna dla Tuska