– Konieczne są zdecydowane rozwiązania, żeby opanować chaos prawny, który może się upowszechniać, jeśli jedni sędziowie w arbitralny sposób będą decydowali, czy uznają innych – mówi w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" osoba z rządu.
Projekt poselski ma zakładać powstrzymanie podważania działań i orzeczeń sędziów wskazanych przez nową KRS przez pozostałych sędziów. Porpozycja ma trafić do laski marszałkowskiej w przyszłym tygodniu. Według "DGP", w prace nad projektem zaangażowani są resort sprawiedliwości oraz otoczenie premiera. Podobno wie o nim też prezydent.
Projektowana ustawa może zawierać dwa rozwiązania wzorowane na przepisach niemieckich i francuskich. Pierwsze dotyczy możliwości karania m.in. sędziów, którzy, sprzeniewierzają się zasadom wymiaru sprawiedliwości i szkodzą interesom stron. Drugie związane jest z kwestią apolityczności sędziów. Chodzi między innymi o zakaz "rozważań politycznych".
"PiS przestraszył się konsekwencji orzeczenia TSUE, które było bezpośrednim powodem orzeczenia wydanego przez sędziego Pawła Juszczyszyna w Olsztynie, nakazującego ujawnienie listy sędziów podpisanych pod kandydaturami do KRS" – zaznacza "DGP".
Czytaj też:
Prochy błogosławionego księdza z Dachau nie mogą wrócić do PolskiCzytaj też:
"Kobieta i kobieta, mężczyzna i mężczyzna - to też jest małżeństwo"