Dzisiaj Sejm rozpoczyna prace nad projektem ustawy autorstwa PiS, który zaostrza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów i wprowadza zmiany w procedurze wyboru pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Pierwsze czytanie projektu PiS zaczęło się o godz. 12:30. Opozycja obrady rozpoczęła od przegrania dwóch ważnych głosowań w sprawie trybu procedowania nad ustawą, z powodu nieobecności na sali części posłów Lewicy, Koalicji Obywatelskiej i PSL-Kukiz'15. Chodziło o uzupełnienie porządku obrad o pierwsze czytanie projektu ustawy oraz decyzję ws. długości oświadczeń i czasu zadawania pytań. CZYTAJ WIĘCEJ
"Zawaliliśmy sprawę"
Do porażki opozycji w głosowaniach odniósł się w trakcie debaty lider PSL. – Opozycja musi się uderzyć we własne piersi. Dzisiaj zawaliliśmy sprawę podczas porannych głosowań. To się nie może więcej powtórzyć – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Lider PSL w ostrych słowach zwrócił się też do polityków PiS, którzy popierają projekt ustawy o zmianie prawa o ustroju sądów powszechnych, a także Sądzie Najwyższym i innych ustaw.
– To jest wyraz waszej klęski, nieudolności i małości. To nie jest akt prawny. To akt zemsty wobec tych, których uważacie za winnych, bo przecież wy jesteście zawsze kryształowi, nieskazitelni, bez winy. Musicie znaleźć winnego. Dziś oskarżonym w waszym mniemaniu jest sędzia. Oskarżony ma twarz sędziego, bo niezawisły, niezależny, bo myślący, bo mający swoje zdanie, bo wypowiadający się nie o polityce, ale o sprawach dotyczących sprawiedliwości – mówił Kosiniak-Kamysz.
– Dzisiejsza ustawa jest waszym przyznaniem się do błędów i nieudolności, które popełniliście. Nie zreformowaliście wymiaru sprawiedliwości dla obywateli, tylko dla zachłanności waszej władzy. To wami kieruje od samego początku – dodał.
Czytaj też:
"Jachira wprowadziła do Sejmu gościa, żeby wszczynał awantury"Czytaj też:
"Tą funkcją rząd uderzy w Senat". Premier powołał pełnomocnika ds. Polonii