Jak zauważył na początku programu Bosak, ostatnio gościem w studiu radia TOK FM był w trakcie poprzedniej kampanii prezydenckiej. – Być może to jakiś dobry znak – żartował polityk.
W odpowiedzi Żakowski zapytał go, dlaczego miałby zagłosować na niego, a nie na obecnego prezydenta Andrzeja Dudę. – No ja jestem kandydatem który sądzę, że pana redaktora nie przekona – stwierdził Bosak. – Proszę próbować – odpowiedział mu Żakowski.
– Jestem kandydatem bardziej twardo obstającym przy polskiej niepodległości, suwerenności i przeciwny europejskiemu centralizmowi – kontynuował polityk. – No to dokładnie jak ja – zgodził się dziennikarz. – Naprawdę? Ja zawsze bylem zdania że ludzie o lewicowych poglądach powinni prędzej nas wspierać niż siły centrowe, ale myślę, że tutaj nie dojdziemy do łatwego porozumienia – śmiał się Bosak, dodając, że w porównaniu do prezydenta Dudy, jest on osobą bardziej konserwatywną.
Kłamstwa na temat Unii Europejskiej
W dalszej części rozmowy Żakowski podniósł temat eurosceptycyzmu Bosaka i ewentualnego referendum ws. wyjścia Polski ze Wspólnoty. – Na to za wcześniej, nie zyskałoby poparcia – stwierdził polityk, pytany o referendum ws. ewentualnego polexitu. Dopytywany przez dziennikarza na temat daty referendum, politk stwierdził, że głosowanie mogłoby się odbyć za 15 lat.
– 15 lat jeszcze mamy być w Unii? W tej okropnej Unii, o której pan mówi? – pytał dalej Żakowski.
– To jest kwestia dojścia naszego społeczeństwa do świadomości o tym jakie koszty polityczne, gospodarcze i kulturowe, trzeba to powiedzieć, rodzi dla nas ta podległość w tej sytuacji w jakiej jesteśmy – tłumaczył Bosak. Jak dodał polityk, „media niestety dezinformują nasze społeczeństwo” w temacie UE.
– Dam prosty przykład cen prądu. Oglądam materiały medialne i kiedy były podwyżki cen prądu (…), kiedy rząd robi tą specjalną ustawę interwencyjną, to media publiczne zwalały na Platformę, a media komercyjne na PiS – tłumaczył Bosak. – W żadnych mediach nie było jasno wyjaśnione Polakom, że podwyżki wynikają z polityki unijnej – dodał.
Bosak podkreślił też, że ta polityka UE jest coraz mniej akceptowana przez polskie władze. – Jak się nieoficjalnie pogada z Platformersami, to też mówią, że to co nam UE narzuca nie jest w naszym interesie, tylko oni są nieszczerzy, oni nie przyjdą do pana redaktora i nie powiedzą, bo z badań im wychodzi, że ich elektorat jest prounijny i boją się tłumaczyć wyborcom te kwestie – dodał lider Konfederacji.
Czytaj też:
Schetyna: Jestem patriotą PlatformyCzytaj też:
Turcja żąda od UE obiecanych milionów