Nowy rozkład sił w Unii Europejskiej? Polska będzie liczącym się graczem

Nowy rozkład sił w Unii Europejskiej? Polska będzie liczącym się graczem

Dodano: 
Emmanuel Macron i Andrzej Duda
Emmanuel Macron i Andrzej Duda Źródło: PAP / Leszek Szymański
– Wielkiej Brytanii nie ma już wśród krajów członkowskich. W związku z tym, po Niemczech, Francji, Włoszech i Hiszpanii względna pozycja Polski wzrosła. Jednak potrzebujemy wielu lat, aby nasza pozycja i pewne rozstrzygnięcia zmieniły się diametralnie – mówi portalowi DoRzeczy.pl były dyplomata, dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas.

Sandra Skibniewska: Za nami dwudniowa wizyta Emmanuela Macron w Polsce. Czemu służyły odwiedziny prezydenta Francji?

Dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas (były dyplomata): Może zacznę trochę przewrotnie, czyli od tego, czemu nie służyła wizyta prezydenta Francji. Na pewno nie służyła wielkim ustaleniom ani żadnym istotnym decyzjom. Być może Macron przygotowuje grunt pod przyszłe rozmowy, czy konkrety, o których być może będzie chciał porozmawiać w innym terminie.

Od czego będzie zależało ewentualne ustalenie konkretów na przyszłość?

Myślę, że od przyszłej polityki, którą będą prowadziły obie strony, czyli Polska i Francja. Ale także przez państwa UE bez Wielkiej Brytanii.

Czy pogłoski o tym, że to właśnie wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej jest motorem napędowym prezydenta Francji do tego, aby szukać przyjaciół w Europie Środkowo-Wschodniej wydają się panu realne? Być może chodzi o to, aby w obliczu zmiennej sytuacji Macron miał wokół siebie sprzymierzeńców?

To prawda. Wielkiej Brytanii nie ma już wśród krajów członkowskich. W związku z tym, po Niemczech, Francji, Włoszech i Hiszpanii względna pozycja Polski wzrosła. Jednak potrzebujemy wielu lat, aby nasza pozycja i pewne rozstrzygnięcia zmieniły się diametralnie.

Dlaczego?

Dlatego, bo Unia Europejska jest wielka i złożona i nic nie może się w niej szybko dziać. Jedno państwo ubyło, więc mamy do czynienia z nową sytuacją. Na razie jesteśmy w fazie rozpoznania i Macron w nowych okolicznościach nas rozpoznaje.

Wierzy pan w nowe rozdanie i nowy układ sił?

Wszystko jest możliwe. Jednak podkreślam – na efekty przyjdzie nam poczekać co najmniej kilka lat.

Rozmawiała: Sandra Skibniewska
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także